Sen

Autor:

Otwar­ła niby drzwi bal­ko­nu,
otwar­ła niby drzwi ka­ro­cy
i we­szła: ni­kły srebr­ny pło­myk,
wes­tchnie­nie świa­tła w czar­nej nocy

spły­nę­ła w po­kój bla­dym bla­skiem,
nad ser­cem moim sta­ła dłu­go,
a po­tem wy­szła: świa­tło ła­ski
spło­wia­ło kru­chą smu­kłą smu­gą

zbu­dzo­ny w gę­stym mro­ku bro­dzę,
z lep­kie­go mułu się wy­nu­rzam
i wi­dzę: leży na pod­ło­dze
kwit­ną­cy księ­życ, srebr­na róża

Czy­taj da­lej: Liść – Henryk Balk

Źró­dło: Roz­mo­wy z nocą, Hen­ryk Balk, 1936.