Któżto wynalazł chłodne zegary,
Chwile, minuty... te czasu miary?
Był to zapewne człowiek kamienny...
Siedział wśród zimy, myślą brzemienny,
I liczył myszek ciche chrupania,
Lub smutnych świerszczy żałosne drgania...
Lecz kto całusy wynalazł rzewne?
Był to szczęśliwy człowiek zapewne...
Całował tylko, dumał o raju,
O cudnej wiośnie, o pięknym Maju,
Kwiatki tryskały z trawników łona,
A w niebo biegła piosnka natchniona...