Jakaż cudna woń gwoździków

Autor:
Tłumaczenie: Aleksander Kraushar

Jakaż cudna woń gwoździków!
Jakiemż dziwnym światłem nowym
Drgają gwiazdki jak rój pszczółek,
Na tle niebios fiołkowym...

Pośród gęstych drzew gałęzi,
Widzę domek niski, lśniący,
Słyszę już skrzyp drzwi oszklonych,
I jej głosik srebrno — brzmiący...

Błoga chwila powitania!
Któż o raju przy niej nie śni?
Róże nas już podsłuchują,
I słowików słychać pieśni!

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine