W wiośnie życia myślą błędną
Nie goń za omamień rajem,
Otocz skronie wonnym majem,
Bo latem — róże uwiędną.
Bo już za jesieni przyjściem,
Inną pieśń natura śpiewa:
Gdy złoty owoc dojrzewa,
Roślina, żegna się z liściem.
Gdy przez młode niepokoje,
Wielka myśl się w tobie budzi,
Gdy chcesz poznać serca ludzi,
Zgłębij pierwej serce swoje.
Jak oceanu ustronie,
Tak niezbrodne serca fale, —
Nim znajdzie perłę przy skale
Nie jeden nurek utonie.
Z uczuć wzniosłych, z uczuć tkliwych,
Snujem złoty życia wątek;
Czemuż w krainie pamiątek
Tak mało chwilek szczęśliwych?...
Bo my płyniem śród zawiei,
Śród skał grożących rozbiciem;
Ta krucha nawa, jest — życiem
Miotanem — żaglem nadziei.