Wysłuchaj próśb.... Ty pomoc dasz,
Pył podźwigniesz uciśniony,
W swej dobroci nieskończony,
Boże wielki, Boże ojców, Ojcze nasz!
Jedno westchnienie — serc czystych głos święty;
Łza jedna — którą szczery żal uroni;
Jedno pokorne pochylenie skroni,
Milsze niż ofiary masz.
Ta łza pokorna, to jedno westchnienie,
Prędzej się w niebios przebije sklepienie,
Niż złego dary, te świata ponęty;
Z serc ofiar chcesz, bo serca znasz,
Sam, śmiertelnym niepojęty,
Przedwieczny, święty,
Boże wielki, Boże ojców, Ojcze nasz!
W niedoli, wsparcia gdzież szukać trzeba,
Jeśli nie w niebie i łaskach Twych Panie;
Z padołu płaczu usłysz me wołanie,
I uzbrój duszę Twej wiary promieniem,
I otocz serca miłością nieba,
I w myśli moje wszczep nadziei kwiat;
Wszak i ja również ręki Twej stworzeniem,
Jak nim jest wielki, niepojęty świat.
Ty, duszę, serce, myśli moje znasz,
Nieskończony, niepoczęty,
Cudowny, święty,
Boże wielki, Boże ojców, Ojcze nasz!