O piękna różo dolin! twych listków korona,
Woń Edenu rozprasza, ogniem niebios płonie,
Uśmiechasz się do świata, a światem nęcona
Wiankiem złotych motyli, upiększasz swe skronie.
Motylek krótko bawi — gdy zefir powieje,
Lekki jak zefir, w inne odlatuje sady,
Cóż, jeżeli ze sobą uniesie nadzieję?...
Szczęście, nie jest odbłyskiem jednej płochej chwili;
Krótka rozkosz, a smutne niestałości ślady,
Czemże są?... godłem motyli.