Po całej awanturze z Sarą panna Minchin obawiała się przede wszystkim utraty uczennic. Czas pokazał, że były to słuszne obawy. Wieść o tym, jak potraktowano na londyńskiej pensji małą księżniczkę, szybko zaczęła roznosić się po towarzystwie. Dziewczynki zapewne opowiedziały swoim opiekunom, do czego posunęła się ich dyrektorka. Wtedy też rodzice zaczęli zabierać je z placówki pod różnymi pretekstami. Na domiar złego plotka rozniosła się po mieście i nie tylko stare uczennice odchodziły, ale też nowe nie zapisywały się na lekcje do panny Minchin.
Sytuacja ta trwała przez jakiś czas, w trakcie którego panna Minchin rozpaczliwie próbowała ratować swój interes. Nie udało się jej to jednak. Amelia wyjechała do rodziny na wieś i postanowiła, że nie będzie wspierać siostry w żadnych poczynaniach. Nie odpisywała też na jej listy.
Panna Minchin ostatecznie stanęła w obliczu decyzji o konieczności zamknięcia pensji. Uczyniła to z ciężkim sercem, ale nie mogła się dalej oszukiwać, że nagle uczennice powrócą. Miała trochę oszczędności. Zaczęła się zatem rozglądać za posadą nauczycielki, którą mogłaby objąć. Niestety tu też nie szło jej najlepiej. Ludzie albo kojarzyli ją z Sarą, albo potrzebowali o wiele lepiej wykształconej nauczycielki. Panna Minchin mogła uczyć wyłącznie podstawowych przedmiotów, a takich nauczycielek było wiele. W większości były one młodsze i milsze niż panna Minchin.
Kilka razy udało jej się otrzymać jakąś posadę, ale zawsze ją zwalniano ze względu na nieprzyjemny charakter lub brak umiejętności. Wreszcie kobiecie skończyły się pieniądze i straciła mieszkanie. Wylądowała na ulicy. Zaczęła chodzić i prosić o datki, próbowała też znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie, nawet jako służąca. Spała w noclegowniach i odwiedzała jadłodajnie dla ubogich.
To właśnie w takim stanie pewnego dnia spotkała Sarę na ulicy. Panna Minchin prosiła o pieniądze pod wytwornym sklepem z bielizną, skąd Sara wyszła w towarzystwie Rózi. Spojrzały na siebie, a dziewczyna początkowo nie rozpoznała w żebraczce swojej byłej nauczycielki. Po chwili jednak zrozumiała, kogo ma przed sobą. Domyśliła się też, co wydarzyło się w życiu panny Minchin. W Sarze obudziła się litość. Zabrała zatem pannę Minchin do swojego domu, gdzie zatrudniła ją jako służącą. Zapewniła jej jednak godne warunki życia, ciepły kąt i wyżywienie. Panna Minchin musiała zatem znieść litość i dobroć osoby, nad którą się znęcała.
Aktualizacja: 2025-11-17 01:40:20.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.