Wybierz najciekawszą z przygód Don Kichota i opisz ją

Autor opracowania: Marcin Puzio. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

„Don Kichot z La Manchy” Miguela de Cervantesa to po­wieść o szlach­ci­cu z Hisz­pa­nii, któ­ry pod wpły­wem ksią­żek ry­cer­skich po­sta­na­wia zo­stać wę­drow­nym ry­ce­rzem. Wraz ze swoim giermkiem, Sancho Pansą, przemierza kraj, walcząc z wyimaginowanymi przeciwnikami, jak słyn­ne „wia­tra­ki”, któ­re bie­rze za ol­brzy­my. Dzie­ło jest sa­ty­rą na śre­dnio­wiecz­ne ro­man­se ry­cer­skie, a jed­no­cze­śnie re­flek­sją nad gra­ni­ca­mi mię­dzy fik­cją a rze­czy­wi­sto­ścią oraz kon­dy­cją ludz­ką. Zde­cy­do­wa­nie jedną z najciekawszych przygód Don Kichota, paradoksalnie, jest ta, w której bohater nigdzie nie wyrusza.

W trak­cie po­by­tu na dwo­rze księ­cia (Księ­ga VII) dwo­rza­nie po­sta­na­wia­ją urzą­dzić okrut­ną farsę, któ­rej ofia­ra­mi zo­sta­ną San­cho Pan­sa i Don Ki­chot z La Man­chy. Bo­ha­te­ro­wie są na tym eta­pie dość zna­ni, ze wzglę­du na opo­wieść o ich wy­pra­wach, spi­sa­ną przez Mau­ra Cyda Ha­me­da Be­nen­ge­lie­go. Księżna i książę wielce rozbawieni są perypetiami rycerza, uważając go za natchnionego wariata, udają jednak, wraz z całym dworem, wielce zafascynowanych bohaterskimi czynami Don Kichota. Gosz­czą szlach­ci­ca, wraz z jego gierm­kiem, wie­le ty­go­dni, już na sa­mym po­cząt­ku po­by­tu „ofia­ro­wu­jąc” San­cho po­zy­cję gubernatora wyspy Baratarii, któ­rą ten ma za­rzą­dzać w na­gro­dę za mą­drość i od­da­nie spra­wie błęd­ne­go ry­ce­rza. Za­nim jed­nak San­cho obej­mie rzą­dy, dwo­rza­nie wy­my­śla­ją skom­pli­ko­wa­ną far­sę: pod­czas jed­ne­go z po­lo­wań Don Ki­chot napotyka wozy, na których jadą fantastyczne postacie: wśród nich czarodziej Merlin, któ­ry de­kla­ru­je, ja­ko­by wy­bran­ka Don Ki­cho­ta — Dul­cy­nea z To­bo­so — zo­sta­ła za­klę­ta i za­mie­nio­na w ohyd­ną wie­śniacz­kę. We­dle słów Mer­li­na (bę­dą­ce­go na­praw­dę jed­nym ze sług) je­dy­nym re­me­dium na urok jest 3600 batów, które musi wymierzyć sobie Sancho Pansa.

Nie­chęt­ny San­cho jak naj­dłu­żej zwle­ka ze swo­ją po­ku­tą, jed­nak­że dwo­rza­nie nie mają dość za­baw z ry­ce­rzem z La Man­chy - nie­dłu­go po­tem Don Ki­cho­ta od­wie­dza bro­da­ty ry­cerz, za­po­wia­da­ją­cy wi­zy­tę swo­jej pani, Don­ny Do­lo­ro­sy. Zja­wia się ona w to­wa­rzy­stwie dam dwo­ru, wszyst­kie no­szą wiel­kie, im­po­nu­ją­ce bro­dy. Donna opowiada Don Kichotowi historię, jakoby to urok był winą olbrzyma, który pojmał wychowankę kobiety, zamieniając ją i jej ukochanego w zwierzęta. We­dle Don­ny (bę­dą­cej pa­ziem w prze­bra­niu) je­dy­nym spo­so­bem na od­cza­ro­wa­nie dwo­ru jest podróż na „latającym drewnianym ośle olbrzyma” i pokonanie giganta w pojedynku. Nie­dłu­go po­tem na dwo­rze zja­wia się drew­nia­ny ko­nik, na któ­re­go wsia­da­ją bo­ha­te­ro­wie. Słu­dzy prze­wią­zu­ją im oczy i za­po­wia­da­ją, że ma­gicz­ny ru­mak le­cieć bę­dzie przez cały kraj. Dzię­ki spryt­nym sztucz­kom (dmu­cha­niem mie­chów, go­rą­ce­mu po­wie­trzu z po­chod­ni etc.) bohaterowie są święcie przekonani, że faktycznie lecą wysoko w chmurach - Don Ki­chot pró­bu­je na­wet zgad­nąć gdzie i jak wy­so­ko są. 

Słu­dzy podpalają ogonek rumaka — on sam oka­zu­je się na­szpi­ko­wa­ny fa­jer­wer­ka­mi. Wierz­cho­wiec wylatuje w powietrze, wraz z bohaterami. Gdy Don Ki­chot do­cho­dzi do sie­bie, znaj­du­je per­ga­min, któ­ry ogła­sza, że ol­brzym zo­stał po­ko­na­ny, bro­da­te damy od­cza­ro­wa­ne, księż­nicz­ka i jej uko­cha­ny wró­ci­li do ludz­kich po­sta­ci, a ho­no­ro­wy ol­brzym ode­słał ry­ce­rza i jego gierm­ka do dwo­ru księ­cia. Ura­do­wa­ny Don Ki­chot, wraz z San­cho, wra­ca­ją na ucztę i za­afe­ro­wa­ni opo­wia­da­ją, ja­ko­by to wal­czy­li z ol­brzy­mem i fak­tycz­nie le­cie­li przez nie­bo. Opo­wie­ści te koń­czą się niesamowitym rozbawieniem dworzan, którzy nabrali rycerza i jego koniuszego serią dowcipów i przekonujących aktorów. Nie­dłu­go po­tem San­cho Pan­sa wy­jeż­dża na Ba­ra­ta­rię, gdzie pada ofia­rą jesz­cze bar­dziej okrut­nych wy­głu­pów księ­cia. Don Ki­chot też nie zo­sta­je oszczę­dzo­ny - dworzanie naśmiewają się z niego jeszcze bardziej niż z poczciwego Sancho, lecz żaden z nich nie wie, że mieszkańcy majątku nie uznają ich za bohaterów, a bła­znów roz­sła­wio­nych na całą Hisz­pa­nię przez ich ab­sur­dal­ne i sza­lo­ne przy­go­dy.

Ze wszyst­kich przy­gód Don Ki­cho­ta ta jest zde­cy­do­wa­nie naj­cie­kaw­sza ze wzglę­du na jej metatekstowy charakter (pierw­sza księ­ga o Don Ki­cho­cie zo­sta­je wy­da­na w cza­sie ak­cji dru­giej księ­gi) oraz skomplikowaną intrygę okrutnego księcia. Po­ka­zu­je ona rów­nież za­awan­so­wa­ne sta­dium sza­leń­stwa, w ja­kim znaj­du­je się Szlach­cic z La Man­chy, a tak­że po­wo­li od­sła­nia fakt, że obłęd pana udzie­la się rów­nież San­cho, któ­ry — po­mi­mo po­czci­wo­ści i by­cia do­brym gu­ber­na­to­rem przez parę dni, za­czy­na być tak samo ła­two­wier­ny i od­se­pa­ro­wa­ny od rze­czy­wi­sto­ści jak sam Don Ki­chot.


Prze­czy­taj tak­że: Wyjaśnij, dlaczego Don Kichot jest określonym mianem błędnego rycerza – co oznacza ten frazeologizm?

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-10-25 18:13:18.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.