Bankructwo małego Dżeka – jakie było najciekawsze wydarzenie w lekturze?

Autorka opracowania: Marta Grandke. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

„Bankructwo małego Dżeka” to powieść wydana po raz pierwszy w roku 1924, której autorem jest znany Janusz Korczak. Dzieło to przybliża losy dziewięcioletniego chłopca żyjącego w Ameryce, tytułowego małego Dżeka Fultona, który rozwija w sobie talent do handlu, co skutkuje założeniem przez niego w szkole kooperatywy. Dżek inwestuje pieniądze w dwa rowery, które potem zostają skradzione. To właśnie z tego powodu chłopiec ogłasza swoje tytułowe bankructwo, jednak na szczęście dla niego rowery się odnajdują. W dziele Janusz Korczak opisał też wiele innych, ciekawych wydarzeń.

Jedną z najbardziej interesujących opowieści wydaje się ta, jak Dżek otrzymał swojego pierwszego dolara, którego zainwestował w książki dla kolegów, a od którego potem zaczęła się cała historia kooperatywy. Został on przysłany przez dziadka Dżeka. Dziadek długo nie chciał się zgodzić na małżeństwo swojej córki z ojcem Dżeka, a ten stwierdził, że nigdy nie skorzysta z żadnej pomocy od teścia. W związku z tym Dżek początkowo wahał się, czy ojciec w ogóle pozwoli mu tego darowanego dolara przyjąć. Nie wiedział też, czy rodzice zgodzą się, by samodzielnie wydał te pieniądze. Ostatecznie jednak ojciec nie tylko pozwolił synowi tego dolara przyjąć, ale też wydać tak, jak Dżek uzna za stosowne. Na dodatek obiecał też dziecku, że upragniony scyzoryk kupi mu on sam, zatem Dżek nie musi wydawać na niego pieniędzy.

W związku z tym Dżek zaczął się namyślać, co zrobić z dolarem. Cztery centy dał swojej młodszej siostrze Mary, a z resztą pieniędzy miał problem. Ostatecznie postanowił uzupełnić szkolną biblioteczkę o tytuły, o których marzyli jego szkolni koledzy. Udał się w tym celu na zakupy do mister Tafta, ale tam sprzedawca sądził, że Dżek ukradł te pieniądze ojcu. Dopiero wzburzona reakcja Dżeka i wizyta jego matki sprawiły, że mister Taft sprzedał mu książki, a kariera Dżeka w szkole zaczęła się rozwijać. Książki okazały się świetną inwestycją, czytelnictwo wśród dzieci wzrosło, a pani sprawiła, że część pieniędzy wróciła do Dżeka. Te działania, a także rozmowy z mister Taftem sprawiły, że Dżek ostatecznie zaczął rozmyślać o szkolnej kooperatywie, dalszym handlu i rozwoju swoich zainteresowań. Pomagał mu w tym zresztą mister Taft, udzielając też korzystnych rabatów.

Dlaczego to wydarzenie jest właśnie tak interesujące w perspektywie całej historii Dżeka? Bo właśnie wtedy zaczęła się jego przygoda, która ostatecznie zaowocowała prowadzeniem kooperatywy i tytułowym bankructwem chłopca. Gdyby nie dolar z listu od dziadka, Dżek zapewne nigdy nie miałby tyle pieniędzy, by móc inwestować w różne towary i rozkręcić swoją działalność. Widać tu doskonale, jak chłopiec sprytnie wykorzystuje kolejne nadarzające się okazje. Dżek mógł wydać wszystkie pieniądze na cukierki, zdecydował się jednak na działania, które korzyści przyniosły mu dopiero w perspektywie długofalowej. To wydarzenie pokazuje też, jak ważne jest wybieganie planami w przyszłość, już od najmłodszych lat. Właśnie dlatego historia otrzymania jednego dolara jest aż tak interesująca.


Przeczytaj także: Bankructwo małego Dżeka – główne wątki

Aktualizacja: 2024-09-24 17:12:54.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.