Granica – jakie znaczenie dla powieści ma rozmowa Elżbiety z Zenonem?

Autorka opracowania: Marta Grandke.

Zofia Nałkowska jest znana między innymi jako autorka powieści zatytułowanej „Granica”. Pisarka wydała ją po raz pierwszy w okresie dwudziestolecia międzywojennego, w roku 1935. Autorka w tym dziele porusza wiele problemów społecznych, kładzie też duży nacisk na przedstawienie psychiki poszczególnych postaci i ukazanie ich motywacji. Nałkowska zwraca też uwagę na silny podział społeczeństwa i wynikające z tego problemy i napięcia. Tytuł tekstu można interpretować na wiele sposobów, a niektóre z jego możliwych sposobów odczytania zostały zaproponowane przez samą autorkę w niektórych scenach. Przykładem jest rozmowa Elżbiety i Zenona przy okazji otrzymania listu.

Znaczenie rozmowy Elżbiety z Zenonem w scenie otrzymania listu od lokatorów kamienicy

Elżbieta i Zenon wdają się w dyskusję po tym, jak Elżbieta otrzymuje list administracyjny od lokatorów kamienicy niegdyś prowadzonej przez jej ciotkę, Cecylię Kolichowską. To pismo od ubogich lokatorów żyjących w niżej położonych lokalach. Ich sytuacja jest rozpaczliwa, żyją w skrajnej biedzie, pozbawieni możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb. Niektórzy, tak jak Jasia Gołąbska, umierają w strasznych warunkach, w jakich przyszło im żyć. Jednak los tej grupy społecznej niestety nikogo nie obchodzi. Zenon Ziembiewicz zajmuje wówczas pozycję prezydenta miasta. Reprezentuje zatem władzę, sądzi jednak, że nie jest ona odpowiedzialna za problemy obywateli i ich tragiczną sytuację. Nie znajduje w sobie empatii i nie chce brać odpowiedzialności za innych.

Większym współczuciem wykazuje się Elżbieta. Sytuacja ludzi ubogich wywołuje w niej litość i niepokój, a także chęć zmiany tego stanu. Próbuje podobne odczucia wzbudzić w Zenonie, nakłonić go do podjęcia działania, które przyniosłoby realne zmiany na lepsze dla wielu osób żyjących w nędzy. Elżbieta dostrzega głębokie nierówności, które są obecne w społeczeństwie i zdaje sobie sprawę z tego, że najubożsi nie są całkowicie winni sytuacji, w której się znaleźli, a także, że samodzielnie nie zmienią swojego położenia, brakuje im bowiem do tego środków. Jej poglądy denerwują Zenona.

Podczas rozmowy z Ziembiewiczem Elżbieta nawiązuje do tytułu powieści, czyli do „Granicy”. Mówi bowiem mu, że istnieją pewne nieprzekraczalne granice ludzkiej moralności, że to linia, której nie wolno przejść. Ignorowanie ludzkiej krzywdy należy do takich właśnie kwestii. Nałkowska w ten sposób daje znać, że istnieją wyznaczone ramy tego, co można uznać za człowieczeństwo i to, w jaki sposób ludzie powinni się nawzajem traktować.

Rozmowa Elżbiety i Zenona reprezentuje dwie różne postawy. Oboje należą do uprzywilejowanej grupy społecznej, ale reagują na cudzą krzywdę w zupełnie odmienny sposób. Elżbieta należy do osób świadomych tego, jak głęboko podzielone jest społeczeństwo i jak niesprawiedliwe to jest. Zenon przede wszystkim skupia się na sobie i na swoich potrzebach, nie czuje odpowiedzialności za innych. Jest on zatem częścią problemu, który trapi to rozdarte społeczeństwo, w których wygodna jednych budowana jest na nieszczęściu ludzi. Postawa Elżbiety reprezentuje z kolei pogląd, że są takie czyny, których popełnić nie wolno, bo stanowią granicę ludzkiej moralności. Po ich przejściu człowiek zatraca siebie, swoje człowieczeństwo i dobroć, co doskonale pokazuje przykład Ziembiewicza, który szukał jedynie okazji do zrobienia kariery.


Przeczytaj także: Jak postrzegasz metaforyczną wymowę tytułu powieści „Granica” i jej związek z problematyką utworu?

Aktualizacja: 2024-07-03 16:18:33.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.