Życie snem - jaka jest koncepcja świata, Boga i człowieka zawarta w monologu Zygmunta?

Autorką opracowania jest: Marta Grandke.

„Życie snem” to dramat Pedra Calderóna de la Barki, który powstawał w latach 1627–1629. Opowiada on historię Zygmunta, syna króla Bazylego. Bazyli wierzył w przepowiednię, która mówiła o tym, że jego syn ma się stać potworem i tyranem. W związku z tym król uwięził Zygmunta w wieży. Dramat przedstawia proces odzyskiwania przez Zygmunta wolności i stawania się przez niego człowiekiem zupełnie innym, niż wróżyło mu proroctwo, w które uwierzył jego ojciec. 

W dramacie pojawia się motyw życia jako snu, zasygnalizowany już w samym jego tytule. Autor rozważa tę teorię i pochyla się nad nią, zamieszczając w dziele filozoficzne rozważania na temat ludzkiego życia i kondycji natury ludzkiej. Zagadnienie to i topos życia jako snu pojawia się między innymi w monologu Zygmunta. Zastanawia się on w nim właśnie nad koncepcją człowieka, Boga oraz świata.

Przede wszystkim w swoim monologu Zygmunt stwierdza, że życie jest snem. Każdy człowiek zasypia i śni swoje własne życie. Nie jest to nic prawdziwego, tylko sen, w którym człowiek może zyskać wolność, ale nic z tego nie będzie realne. W takim śnie król może śnić to, że jest królem, ale dzięki temu jedynie oszukuje samego siebie. Zygmunt opowiada zatem o tym, że ludzie karmią się kłamstwami, które są zawarte w ich snach. Ich życie to zaledwie sen, niż poważnego czy prawdziwego. Nie przeżywają go na jawie i w rzeczywistości, co też stanowi dla nich swego rodzaju ucieczkę przed tym, czym naprawdę może okazać się ich życie. Wszystko, co się dzieje, jedynie wydaje się ludziom w ich snach. Wszystkie ich marzenia i złudzenia ostatecznie i tak zakończy śmierć. Prześnione życie jest tak naprawdę oszustwem, majakiem i kłamstwem. Jest czymś godnym pożałowania. Ludzie, którzy tak żyją, zasługują na litość.

Z monologu Zygmunta płynie też koncepcja na temat Boga. W tym dramacie Bóg jest ułudą. Można go interpretować jako wspomnianego króla, który jedynie oszukuje samego siebie, a jego władza jest tylko kłamstwem. To pokazuje, że w tym świecie Stwórca stracił swoją pozycję i władzę. Zygmunt wspomina też, że króla już nie ma, co może sugerować, że bohaterowie dramatu odrzucili wiarę w niego i nadzieję, że Bóg nada sens ich życiu. Prześnione życie nie ma w sobie miejsca na Boga. Życie nie jest już jego dziełem, jest raczej wytworem umysłu szaleńca, o czym wspomina w swoim monologu Zygmunt. Jest aktem umysłu, czyli wytworem człowieka, a nie Stwórcy, który czuwałby nad tym, by ludzkie istnienie miało w sobie głęboki sens.

Według monologu Zygmunta człowiek żyje w kłamstwie, ociera się niemal o szaleństwo. Jest właściwie więźniem swoich własnych wyobrażeń i majaków, które dotyczą jego życia. Może wyśnić, że jest królem, ale nie będzie to prawdziwe. Człowiek jest więc oszustem, unika prawdy o swoim życiu, ukrywa się przed nią w snach i złudzeniach. Nie potrafi zatem stawić czoła prawdzie. Poprzestaje na tym, co małe, ciepłe i znane, boi się prawdziwych odczuć, faktycznego życia i chowa się przed nim. To pokazuje, że jego natura upada, a on sam karleje.


Przeczytaj także: Jak świadomość, że życie jest tylko snem wpływa na bohatera?

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.