Kiedy przeczytałam tytuł „Kopciuszek”, spodziewałam się historii o małym kominiarczyku, który zarabia na życie, czyszcząc okoliczne kominy. Tytuł kojarzył się z jakimś biednym, samotnym dzieckiem, zaniedbaną sierotą, która samotnie mierzy się z otaczającym ją światem. Tytuł sugerował także, że będzie to baśń o chłopcu, raczej małym dziecku ze względu na zdrobnienie zastosowane w imieniu. Nie spodziewałam się także szczęśliwego zakończenia w tej historii. Okazało się, że jest to jednak historia o dziewczynce, której matka zmarła, a ojciec ożenił się ponownie. Na dodatek kończy się ona w najlepszy możliwy sposób dla głównej bohaterki.
Baśń opowiada więc o postaci zupełnie innej od tej, którą sugeruje forma tytułu. Kopciuszek jest bowiem dziewczynką, której życie zmienia się diametralnie po drugim ślubie jej ojca. Faktycznie, od tego czasu musi ona także walczyć ze światem, jak wyobrażony przeze mnie mały kominiarczyk, jednak jej sytuacja jest chyba jeszcze bardziej tragiczna. Bohaterka ma bowiem ojca, na którego pomoc nie może liczyć, jest on bowiem pod silnym wpływem swojej drugiej żony. Ta zaś nie przepada za przybraną córką i zmusza ją do wykonywania niewdzięcznych obowiązków domowych. Dziewczyna przez to jest zaniedbana, jej ubrania są zniszczone oraz brudne, dlatego jest przezywana przez macochę Kopciuszkiem. Ojciec nie wtrąca się do sposobu, w jaki jego nowa żona zarządza domem, jego córka zaś uznaje, że skargi na macochę nic by nie zmieniły w jej sytuacji.
„Kopciuszek” nie jest też tylko baśnią o losie samotnej dziewczynki. Historia ta pokazuje, że los człowieka może odmienić się nagle w niespodziewany sposób. Kopciuszek zmagał się z ciężką pracą, wykorzystywaniem, nędzą i samotnością. Nie dla niej był wspaniały bal w zamku księcia, na który udała się macocha wraz z córkami. Kiedy jednak dziewczyna myślała, że już wszystko jest stracone, pomogła jej wróżka, matka chrzestna, która wyprawiła dziewczynę na wymarzone przez nią przyjęcie.
Widząc tytuł „Kopciuszek”, zdecydowanie nie spodziewałam się historii, w której główna bohaterka ostatecznie zostaje bajkową księżniczką. Sugerował on pełną smutku historię nieszczęśliwego, zaniedbanego dziecka, którym dorośli zupełnie się nie przejmują. Zamiast tego otrzymałam historię niezwykłej odmiany losu, pełna magii i zadziwiających wypadków. Tytuł nie sugerował, że w życiu głównej bohaterki będą miały miejsce czary i że spotka ją niezwykłe szczęście i spełnienie marzeń.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.