Kazimiera Iłłakowiczówna, fot: Kurier Codzienny, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wiersz „Powrót” autorstwa Kazimiery Iłłakowiczówny pochodzi z wydanego w 1926 roku tomiku poezji „Połów”. Dzieło porusza temat tęsknoty za przeszłością, która z perspektywy czasu wydaje się wręcz bajkowa. Jest refleksją nad nieuchronną zmianą wartości, jakimi kieruje się człowiek na przestrzeni swojego życia.
Spis treści
Wiersz Iłłakowiczówny należy do liryki bezpośredniej, o czym świadczą czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („Wracam do prostych rzeczy”).
Utwór ma nieregularną budowę. Składa się z trzech strof, z których dwie pierwsze liczą po cztery wersy, a ostatnia jedynie dwa wersy. Mają one różną liczbę sylab, wahającą się od czternastu do aż dwudziestu. Na rytmikę utworu wpływ mają rymy parzyste, w głównej mierze dokładne. Wyjątek stanowią jedynie dwa ostatnie wersy wiersza rymujące się niedokładnie („jaśniej” – „baśni”).
Warstwa stylistyczna utworu jest niezwykle rozbudowana. Odnaleźć w nim można epitety („prostych rzeczy”; „smok znużony”), metafory („do pyłów tańczących w próżni”; „drżących w słocie okiennic głośnego, gorzkiego szlochu”), anafory („wracam”; „do”), powtórzenia („do starej, starej baśni”; „coraz”), porównanie („Wracam - jak smok znużony”), animizacje („pyłów tańczących w próżni”; „drżących w słocie okiennic głośnego, gorzkiego szlochu”), przerzutnię („wracam z podboju / do tajni mysiej nory”) oraz wyróżnienia graficzne w postaci pauz („Wracam - jak smok znużony - do starej, starej baśni”) oraz wielokropków („Coraz jest prościej, ciszej... coraz bezpieczniej, jaśniej…”), potęgujące wrażenie przemilczenia fragmentów tekstu.
Wiersz „Powrót” stanowi próbę powrócenia do tego, co było dawniej. Podmiotem lirycznym utworu jest osoba dojrzała, która wiele już widziała, przeżyła, a także osiągnęła. Wraca ona „do prostych rzeczy”, do beztroskich lat swojego dzieciństwa i młodości, tak bardzo różniących się od dorosłości. Na nowo odnajduje radość w tym, co radowało ją kiedyś – w unoszących się w powietrzu drobinkach kurzu, skrytym w kącie ściany pająku, a nawet w okiennicach trzeszczących podczas ulewy oraz „szparach ciekawych w podłodze”. Opis ten przywodzi na myśl wspomnienia o rodzinnym domu i spędzonych w nim dobrych chwilach.
Świat postrzegany przez osobę mówiącą jest bardzo prosty i infantylny. Zachwyt wzbudzają w niej najprostsze rzeczy czy zjawiska, które dorosły człowiek zupełnie by zignorował. Unoszący się pył wygląda, jakby tańczył, ślepy pająk to nie niechciany szkodnik, a niewadzący nikomu lokator. Rozpacz jest jedynie szlochem okiennic, a nie paraliżującym cierpieniem i nawet dziurawa podłoga nie staje się powodem do zamartwiania nad jej naprawą, tylko okazją do odkrycia niezbadanych jeszcze tajemnic skrytych pod jej deskami.
Podmiot liryczny wspomina o drodze, jaką przebył w swoim życiu. Określa ją jako zawiłą i zwycięską, a nawet jako swego rodzaju „podbój”. Jest z niej zadowolony, a mimo to pragnie powrócić do tego, co było kiedyś. Dociera do takiego momentu, w którym władzę nad nim przejmuje nostalgia oraz tęsknota za dawnymi czasami. Obecne dorosłe życie kontrastuje z tym, do czego wraca osoba mówiąca, czyli do „tajni mysiej nory, ukrytej w kącie pokoju”, do tajemnic i sekretów, które przed laty zostawiła w tym miejscu oraz do „strasznej śmierci dzięcioła, do przygód okropnych jeża, do niepojętej ucieczki sowy i nietoperza”.
Niegdyś największą tragedią było dla niej odnalezienie martwego ptaszka lub obserwowanie, jak cierpi jakieś biedne zwierzę. Dziwiła się, dlaczego sowy i nietoperze uciekają przed nią za dnia, nie rozumiała jeszcze tego, jak działa świat. Jej zmartwienia opierały się na czymś zupełnie innym niż obecnie. Nie musiała się jeszcze troszczyć o swój byt czy przyszłość. Cechowała ją dziecięca wrażliwość na krzywdę i niesprawiedliwości oraz proste spojrzenie na świat. Nie miała innych rozterek, życie było dla niej wtedy o wiele łatwiejsze. Teraz próbuje do tego wrócić.
Dorastanie wiąże się z wieloma komplikacjami. To, co było łatwe, zostaje zastąpione przez problemy i trudy dnia codziennego. Podmiot liryczny jest już tym jednak zmęczony. Wraca myślami do przeszłości, by w niej odnaleźć ukojenie na te obecne wysiłki. Pragnie, aby życie na nowo stało się prostsze, cichsze, bezpieczniejsze i jaśniejsze, pozbawione tego pędu. Nawet jeśli udało mu się w nim osiągnąć sukces, wiązał się on z ciężką pracą czy wyrzeczeniami.
Osoba mówiąca porównuje siebie do znużonego smoka, który wraca „do starej, starej baśni”. Mimo iż ten legendarny gad jest symbolem potęgi, nawet on potrzebuje ukojenia, które odnajduje w swojej przeszłości. Wbrew pozorom nostalgia nie jest więc czymś negatywnym. Wspomnienia pozwalają powrócić do dawnych czasów, skonfrontować swoje obecne wartości z przeszłymi, a tym samym docenić to, co się posiadało i ma obecnie. Dlatego właśnie podmiot liryczny próbuje wrócić do czasów swojego dzieciństwa, do rzeczywistości, która wtedy panowała. Odtwarza to wszystko, co dawniej było mu bliskie. Chce na nowo zaznać tych emocji i ciepła, a przede wszystkim atmosfery beztroski. Każda taka chwila jest dla niego czymś ważnym i wyjątkowym, dlatego stara się przywołać ich jak najwięcej.
Aktualizacja: 2024-06-26 20:13:19.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.