Teatr elżbietański - najważniejsze informacje, główne cechy

Autorką opracowania jest: Natalia Dąbrowska.

William Szekspir urodził się w kwietniu 1564 roku. Swoje wielkie dzieła tworzył w czasach, w których na tronie Anglii zasiadała królowa Elżbieta I – ostatnia władczyni z dynastii Tudorów, córka Henryka VIII (który zasłynął 8-krotnym wzięciem ślubu) i Anny Boleyn. Okres ten – od imienia królowej – nazywa się w literaturze fachowej epoką elżbietańską. Jakie to były czasy? Historycy zgodnie twierdzą, że jest to jeden z najbardziej malowniczych okresów w dziejach Anglii. Trzeba oddać sprawiedliwość Elżbiecie I – z której matką los tak okrutnie się obszedł (Anna Boleyn została bowiem stracona za rzekome konszachty z diabłem i niedotrzymanie wierności mężowi) – i przyznać, że rządziła doskonale. Czasy jej panowania charakteryzują się stabilizacją polityczną i ogólnym dobrobytem. Po zwycięskiej wojnie z Hiszpanią Anglia stała się supermocarstwem. Dodatkowo kościół anglikański powiększał swoje znaczenie, utrzymując w ten sposób niezależność względem papiestwa.

Ówczesny Londyn stanowił centrum kraju. Było to największe miasto starego kontynentu liczące ok. 250 tys. mieszkańców. Jak zauważa Jan Tomkowski: Londyn Szekspira to dzisiejsze City otoczone przez żywiołowo rozwijające się przedmieścia (niebezpieczne zwłaszcza o zmroku). Po ruchliwej Tamizie pływają statki i barki, do Hyde Parku jeździ się jeszcze na polowania. Atrakcją dla przybyszów jest katedra św. Pawła, Pałac Westminsterski i nekropolia królów Anglii – opactwo Westminsterskie. Podziwia się także dopiero co ukończony budynek Giełdy królewskiej. [Jan Tomkowski, Literatura powszechna, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 1997.]

Czasy Szekspira to okres rozkwitu teatru. Teatr stanowił ulubioną rozrywkę społeczeństwa – na sztuki chodzili przedstawiciele niemal każdej grupy społecznej. Spektakle były odgrywane także na dworach królewskich. Co ciekawe, chodzenie do teatru było piętnowane przez władze kościelne. Ma to związek z pozycją aktorów w społeczeństwie. Zawodem tym parały się osoby o – w mniemaniu ogółu – nie najlepszej reputacji.

Teatr epoki elżbietańskiej mieścił ok. 2-3 tys. widzów. Nie odnajdziemy w nim dekoracji – nie używano nawet kurtyny ani sztucznego oświetlenia. Scena była rodzajem platformy. Miała długość od kilku do kilkunastu metrów, otoczona była z trzech stron widownią. Co ciekawe, w teatrze elżbietańskim nie grały kobiety, aktorami – podobnie jak w teatrze antycznym – mogli zostać jedynie mężczyźni. Aktorzy łączyli się w stałe grupy, tzw. trupy. Trupy rywalizowały ze sobą, próbując dobrą grą aktorską i ciekawym repertuarem przyciągnąć jak najwięcej widzów – co wiązało się oczywiście z odpowiednio wysokimi zarobkami.

Trzeba odnotować, że aktorzy stanowili grupę dość zróżnicowaną. Wszystko zależało od teatru, w którym grali oraz od docelowej publiczności. Tam, gdzie na spektakle chadzali przedstawiciele niższych warstw, królował na scenie paszkwil i błazeństwo. W takim przypadku gra aktorska opierała się w dużej mierze na przesadnej deklamacji. Widzowie takich teatrów jak The Globe byli z kolei krytyczni i bardziej wymagający wobec oglądanych sztuk, a aktorzy bardziej kompetentni. Nie oznacza to, że i w teatrach cieszących się renomą nie pojawiały się od czasu do czasu hałasy oraz tumult. I sfera wyższa lubiła czasami po prostu się pobawić. Z biegiem lat artyści zaczęli cieszyć się coraz większym autorytetem.

Cechą charakterystyczną dla sztuk elżbietańskich były „specjalne” stroje dla aktorów wcielających się w przedstawicieli konkretnych grup. Prawidłowość tę można także zauważyć u Szekspira. Przeglądając materiały dotyczące sztuki teatralnej XVIII stulecia, zobaczymy, że o ile dla wielu postaci używano zwykłych kostiumów, to specjalne stroje sceniczne dawano:

  • postaciom orientalnym,
  • postaciom rzymskim i greckim,
  • specjalnym postaciom spoza nurtu tragedii i komedii.

Aby oddać nastrój przedstawienia teatralnego epoki elżbietańskiej warto przytoczyć fragment listu z 8 grudnia 1617 rodu do Rady Weneckiej napisanego przez Orazia Busiono:

Aby mnie rozerwać zabrali mnie za namowa Signora Giovanniego Battisty Lionello do jednego z licznych tu w Londynie teatrów, gdzie odgrywa się komedie [sztuki] i widzieliśmy wykonaną tam tragedię, która mało mnie wzruszyła, zwłaszcza że nie mogę zrozumieć ani słowa po angielsku. Inna rzecz, że można się trochę zabawić patrząc na zbytkowane stroje aktorów i obserwując ich gesty oraz różne interludia muzyki instrumentalnej, tańca, śpiewu i temu podobne. Najlepszą zabawą było widzieć i przyglądać się licznie zebranej arystokracji, wystrojonej tak wspaniale, że wydawali się wszyscy książętami, gdy przysłuchiwali się milcząc i powściągliwie jak tylko to możliwe.

Teatr czasów elżbietańskich był zjawiskiem złożonym – z jednej strony, popierany przez sam dwór i zaskarbiający sobie sympatię rzeszy wielbicieli, z drugiej strony, potępiany przez kościół, który utrzymywał stanowisko, że teatry publiczne:

  • zwiększały niebezpieczeństwo zarażania się w latach zarazy,
  • odciągały najemników od pracy,
  • stwarzały okazję do „diabelskiego dzieła niemoralności”.

Mimo kontrowersji, za czasów panowania królowej Elżbiety I, teatr rozwinął się. Szekspir stworzył wiele wspaniałych dzieł literackich, wykreował mnogość postaci scenicznych (inspirujących do dziś), stając się dobrym duchem budzącym artyzm w ówczesnej Anglii.


Przeczytaj także: Hamlet - kompozycja, język i styl

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.