Miron Białoszewski, fot: Archiwum Fotograficzne Edwarda Hartwiga, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wiersz „mironczarnia” Mirona Białoszewskiego został zamieszczony w tomie poetyckim „Mylne wzruszenia” wydanym w 1961 roku. Ważną rolę w utworze, tak jak w wielu tekstach poety odgrywają neologizmy.
Spis treści
Poeta dystansuje się od swojego ja – podmiot mówi w trzeciej osobie (człowiek Miron). Wiersz jest przykładem liryki bezpośredniej.
Jest to wiersz stychiczny, brak w nim podziału na story. Dwa pierwsze wersy pozbawione są rymów, trzeci i czwarty zawierają rym niedokładny, stworzony poprzez neologizmy.
Wiersz Białoszewskiego, choć krótki zawiera kilka środków stylistycznych, takich jak powtórzenie (męczy), neologizmy (niepotraf, cozrobień) oraz inwersję.
Tytuł „Mironczarnia” jest neologizmem – składa się ze słów „Miron” oraz „męczarnia”, oznaczać ma zatem „męczarnię Mirona”. Drugi i trzeci wers wyjaśniają, co sprawia bohaterowi lirycznemu – Mironowi, tyle trudności. „Zeń” to tak zwana forma ściągnięta, powstała z połączenia przyimka „z” z zaimkiem „niego”. Dowiadujemy się zatem, że Miron znów jest „słów niepotrafem”.
Białoszewski często oprócz tworzenia neologizmów eksperymentował z gramatyką, czego przykładem jest ten rzeczownik, powstały od czasowników „nie potrafić” i „nie wiedzieć co zrobić”, mówiący o braku umiejętności poety-Mirona, do stworzenia dzieła. Uprawnione jest zatem utożsamianie bohatera lirycznego z autorem wiersza i jednocześnie nietrudno zauważyć fakt, iż podmiot liryczny pozostaje ukryty, wypowiada się o autorze w trzeciej osobie liczby pojedynczej.
Wskazane powyżej oddzielenie podkreśla dystans, z jakim podchodzi Białoszewski do własnej twórczości. Jednocześnie z humorem podrwiwa ze swojego dzieła, odnotowując trudności, jakie sprawia mu wysiłek twórczy, nie ukrywając, że często kończy się on fiaskiem.
Trzeci wers mówi właśnie o niepewności, braku pomysłu autora. Przyznaje się do własnej niemocy twórczej w sposób autoironiczny. Jest to środek stylistyczny, z którego bardzo często i chętnie korzysta Białoszewski w swojej poezji, sam autor nadał mu nazwę stosując neologizm „mironia”. Korzystając z tego rodzaju ironii, poeta nie tylko twórczo bawi się swoim wizerunkiem, ale też sam siebie chroni od pychy popadania w przeświadczenie, że jego twórczość jest wysokim osiągnięciem o wielkiej wadze dla literatury.
Podobnie jest w przypadku sformułowania „yeń”, kończącego celowo nieporadnie wiersz „Mironczarnia”. Może rodzić skojarzenia ze słowem „leń” lub „jej” i podkreśla całkowitą bezradność poety-bohatera lirycznego zmagającego się z niemocą twórczą, nie mającego siły już dalej próbować pisać. „Yeń” jednocześnie było próbą literacką odnalezienia rymu do poprzedniego wersu, do wyrazu „cozrobień”, ale stało się jedynie zapisem dźwięku, przypominającego jęk, który dowodzi dodatkowo prawdziwości męczarni, jaką przeżywa twórca.
Aktualizacja: 2025-09-16 12:33:46.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.