W Makbecie – jak w wielu innych dramatach Szekspira – pojawia się wiele zjawisk nadprzyrodzonych. Stanowią one integralny element świata przedstawionego, mają duży wpływ na przebieg akcji. W Makbecie na scenie pojawiają się: trzy Czarownice, Hekate, duch Banka oraz dziwne zjawiska przywoływane przez wiedźmy.
Dramat otwiera scena rozmowy trzech Czarownic. Wiedźmy zapowiadają nadchodzące wydarzenia. Po rychłym zakończeniu bitwy pod Forres, Makbet natknie się na Czarownice i z ich ust pozna swoją przyszłość. Zdobyta wiedza odmieni jego życie. Trzeba zauważyć, że Czarownice zawsze pojawiają się na wrzosowych polach (raz w jaskini) – a więc ich działania odbywają się w ponurym, nieco mrocznym krajobrazie. Działaniom Czarownic ponadto zawsze towarzyszy brzydka pogoda – deszcz, wiatr, burza z błyskawicami. Wszystko to tworzy specyficzną nastrojowość dramatu Szekspira i zapowiada nadchodzące wydarzenia – kolejne zabójstwa czynione czy też zlecane przez Makbeta. Jakie jednak są szekspirowskie wiedźmy? Są to istoty brzydkie, nieco przypominające kobiety:
Banko
Dalekoż jeszcze do Forres? Ale któż są
Te tam postacie wywiędłe i szpetne?
Nie zdają się mieć nic wspólnego z ziemią,
Są jednak dla niej. Czy jesteście żywe?
Zdolne na ludzką mowę odpowiedzieć?
Zdawałoby się, że mnie rozumiecie,
Bo wszystkie razem chude swoje palce
Do ust zapadłych przykładacie. Pozór
Niewieści macie, ale wasze brody
Nie pozwalają mi w tę płeć uwierzyć.
(Akt I, scena 3.)
Przytoczony cytat zwraca uwagę na bardzo ważną kwestię – Czarownice przynależą do świata natury, są z nim zespolone. Jak zauważa Jan Kott, literaturoznawca:
Świat Makbeta jest szczelny i nie ma z niego ucieczki. Nawet natura ma w nim charakter koszmaru. Jest tak samo nieprzejrzysta, gęsta i lepka. Jest z błota i majaków.
Banko
Ziemia wydaje bańki tak jak woda:
Gdzież one prysły?
Makbet
W powietrze. Co się zdawało cielesne,
To się rozwiało jako z wiatrem oddech
(I,3)
Wiedźmy w Makbecie należą do pejzażu i są z tej samej materii co świat. Skrzeczą na rozstajach i szczują do morderstw. Ziemia dygoce jak w gorączce, sokół zostaje zadziobany w locie przez sowę, konie łamią zagrody, pędzą jak szalone, rzucają się na siebie i zagryzają. Nie ma w świecie Makbeta żądnego luzu, nie ma miłości ani przyjaźni, nie ma nawet pożądania.
[J. Kott, Szkice o Szekspirze, wyd. PIW, Warszawa 1962, s. 91.]
Czarownice są okrutne. Wykorzystują swoje nadprzyrodzone zdolności, aby szerzyć strach, śmierć i zło na świecie. Ludzie w ich rękach są marionetkami – o czym mógł przekonać się sam Makbet. Z drugiej strony Czarownice są jakby tylko pretekstem, mechanizmem wyzwalającym u człowieka jego ciemną naturę. Trzeba zaznaczyć, że Makbet sam podjął decyzję o zamordowaniu Dunkana, Banka i rodziny Makdufa. Nie rzucono na niego żadnego czaru, nie był pod wpływem magicznego eliksiru. Czarownice uchyliły bohaterowi jedynie rąbka tajemnicy – dla swojej zabawy przepowiedziały mu przyszłość. Nieposkromiona ambicja i pewne predyspozycje charakteru sprawiły, że Makbet popełnił okrutną zbrodnię. Nie można jednak za jego czyny winić złych Czarownic. W dramacie Szekspira Czarownice służą wprowadzeniu do świata przedstawionego elementów fantastycznych, do zbudowania nastroju grozy i strachu.
Nad Czarownicami góruje Hekate. Jest ona najważniejszą czarownicą. To ona sprawuje pieczę nad działaniami zjaw. I to ona upomina swoje siostry, aby opamiętały się:
Hekate:
Co mi jest? niby to nie wiecie!
Zuchwałe baby, jak wy śmiecie
Z Makbetem w tajne szachry wchodzić,
Z zbrodni do zbrodni go przywodzić.
A mnie, mistrzynię waszą, mnie,
Krzewiącą głównie wszystko złe,
Nie wezwać nawet do udziału
W tym dziele śmierci i zakały?
Co gorsza jednak, o! niecnoty,
To to, że dotąd wasze psoty
Na korzyść tylko wyszły temu
Złoczyńcy zapamiętałemu,
Który, jak każdy taki gad,
Nie wam, lecz sobie służyć rad.
(Akt III, scena 4.)
Przytoczona wypowiedź Hekate pozwala na wysnucie pewnego przypuszczenia. Co prawda Czarownice ingerują w świat ludzi (w jednej ze scen wymieniają psikusy, które uczyniły ludziom), jednak pilnują one, aby nie została zachwiana harmonia. Hekate jest zła, że przez nierozmyślność jej siostry zamiast doprowadzić do zguby mordercę Makbeta, poprawiły jedynie jego żywot. Po rozmowie Czarownic, dochodzi do odwrócenia szali sprawiedliwości – Makbet ponosi klęski na coraz to nowych polach, ostatecznie zostaje zabity przez Makdufa. Ponosi śmierć trochę poprzez nieuwagę – jego czujność usypiają kolejne przepowiednie wiedźm. Makbet wierzy, że nie umrze z ręki człowieka zrodzonego z niewiasty. Nie boi się nikogo. Nie zdaje sobie sprawy, że Makduf urodził się poprzez cesarskie cięcie i że to on wykona wyrok na zepsutym zabójcy. Może Czarownice umyślnie uśpiły czujność Makbeta? Ich postępowanie mogło służyć odzyskaniu utraconej harmonii w świecie. Zbrodnia musiała zostać prędzej czy później ukarana. Są więc Szekspirowskie Czarownice złe i okrutne, nie można im jednak przypisać wszelkiego zła w świecie przedstawionym.
Wśród badaczy literatury pojawia się też opinia, że Czarownice są konkretyzacją zła – sposobem pokazania czytelnikowi zła pod namacalnym kształtem:
Postaci czarownic służą budowaniu nastroju napięcia i niesamowitości, zapowiadają – jest to element przypominający tragedię grecką – przyszłe zdarzenia. Są uosobieniem marzeń bohatera a przy tym ucieleśnieniem, upostaciowieniem zła. Poprzez osoby wiedźm zyskuje ono realne kształty.
[cyt. za: Biblioteczka opracowań: Makbet, oprac. D. Polańczyk, wyd. Biblios, Lublin 2013, s. 26.]
Czarownice podczas drugiej przepowiedni dla Makbeta przywołują dziwne zjawiska. To z ich ust zbrodniarz dowiaduje się, jaki czeka go los. Przed oczami królobójcy ukazują się: głowa w hełmie, zakrwawione dziecko oraz dziecko z koroną i gałęzią. Pojawienie się tych elementów służy zbudowaniu nastroju grozy. Dzięki temu zabiegowi dramat Szekspira staje się spektakularny i budzi emocje w widzu. Wszakże pojawienie się na scenie np. kuli przepowiadającej przyszłość, podziałałoby znacznie słabiej na wyobraźnię odbiorcy.
W Makbecie pojawia się duch Banka. Makbet widzi go na uczcie. Zjawa zasiada z nim przy stole. Jedynie nowy monarcha widzi ducha zamordowanego byłego przyjaciela. Pozwala to przypuszczać, że zjawa jest transpozycją wyrzutów sumienia tytułowego bohatera. Świadczy to o złożoności psychiki postaci (pogłębienie psychologiczne postaci – obok pojawiania się zjawisk nadprzyrodzonych – jest cechą dramatu szekspirowskiego) oraz potwierdza tezę, że zbrodnia nigdy nie pozostaje bez wpływy na życie człowieka.
Występowanie czarownic, diablików i duchów nawiedzających żywych oraz wiara w ludową sprawiedliwość pozwala dramaturgię Szekspira wywodzić z kręgu wierzeń ludowych.
Omawiając zagadnienie świata nadprzyrodzonego w Makbecie, nie można zapomnieć o kreacji natury. Zostało już powiedziane, że zjawy przynależą do świata natury, są jej integralną częścią – powstały z tej samej materii. Zjawiska przyrody, takie jak deszcz czy burza, towarzyszą knowaniom Czarownic. Niesprzyjająca aura przyrody towarzyszy także zamordowaniu Dunkana:
Lennox
Noc ta nadzwyczajnie
Była burzliwą: gdzieśmy spali, wicher
Zerwał kominy i w powietrzu słychać
Było, jak mówią, żałosne jęczenia,
Dziwne rzężenia, jakby konających,
I głośnym głosem zwiastowanie wieszczby
Straszliwych pożóg i różnych wypadków,
Znamionujących opłakane czasy.
Ptak nocny kwilił i ziemia podobno
Trzęsła się cała w febrze
(Akt II, scena 3.)
Natura więc współodczuwa, zachowuje się jak żywy organizm. Pogoda, zwierzęta i rośliny reagują na popełnione zbrodnie – na zachwianą harmonię. Świat przedstawiony Makbeta jest systemem naczyń połączonych – wszystkie elementy są powiązane i zależne od siebie. Zbrodnia mąci porządek i pociąga za sobą wiele konsekwencji dla wszystkich bohaterów tragedii.
Aktualizacja: 2023-03-10 21:43:57.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.