O, szczęście, ty nie przychodź!

O, szczęście — ty nie przychodź dziś już do mnie w gości,
Bo dla czego masz wracać z powrotem i po co?..
Raz przygasłe się blaski i tak nie rozzłocą,
Martwe serce nie zadrga nigdy dawną mocą
I nigdy już nie wrócą zapachy młodości.

O, szczęście — ty nie przychodź dziś do mnie na próżno,
Bo nieraz są tak straszne i krwawiące rany,
Że nic już nie nawiąże nici potarganej,
Choćby w duszy zagrały słoneczne organy,
Choćby niebo runęło z całą swą jałmużną!

Czytaj dalej: Śnieg - Zygmunt Różycki