Mądrość Twa se siedzi w białym kitlu – nad książkami,
jak święty turecki
i chce pojąć życia sens z literek mózgu chwytem liczbowo-zdradzieckim –
– moja mądrość szwenda się po świecie,
jak ciekawski, zagapiony dzieciak
i nazywa wszystko imionami –
i odkrywa prawdy sprzed stulecia.
Ale cóż obchodzą te mądrości nas, płynących rozelśnioną rzeką –
przecie obie takie są niemądre,
nie tętniące krwi najżywszą spieką,
My patrzymy na drobniutkie fale złote w każdej krawędzi konturze,
wiedząc jedno - :
rzeka płynie z słońca, które nam do serc przez wzrok się wdłuża. –
23 stycznia 1933