Pomimo twojej wiedzy ominęłam błyszczące posążki,
obwieszone sznurami muszel i błyszczących tygrysich zębów,
dalej minęłam bożków z polerowanej kości słoniowej
i innych drążonych w srebrze, i innych z dętego złota.
I cóż mi możesz uczynić, że uporczywie błądziłam
szukając najcięższych drzwi i przejść najbardziej krętych?
Aż w mrocznym sanktuarium, przy którym zwiodłam straż,
z kamienną twoją rozpaczą
stanęłam
twarzą
w twarz.
Źródło: Sygnały, r. 1938, nr 40.