Sonet 147

Autor:
Tłumaczenie: Jan Kasprowicz

Me miłowanie jest jak człowiek w febrze:
Po zwiększające chorobę wytwory
Sięga dłoń jego, o strawę on żebrze,
By zadowolić swój apetyt chory.
Lekarz miłości, rozum, zły, żem rady
Jego nie słuchał, rzucił mnie w mej doli.
I dzisiaj myślę, z tej rozpaczy blady,
Iż chuć jest śmiercią i że nie wyzwoli
Od niej lek żaden. Pozbawion rozsądku,
Popadłem w wraże, dzikie niepokoje;
Jestem szalony; bez składu i wątku
Są moje słowa, myśli, czyny moje.
Poprzysięgałem, żeś jasna, a oto
Jak piekło jesteś i noc, nie jak złoto.

Sonnet CXLVII

My love is as a fever longing still,
For that which longer nurseth the disease;
Feeding on that which doth preserve the ill,
The uncertain sickly appetite to please.
My reason, the physician to my love,
Angry that his prescriptions are not kept,
Hath left me, and I desperate now approve
Desire is death, which physic did except.
Past cure I am, now Reason is past care,
And frantic-mad with evermore unrest;
My thoughts and my discourse as madmen's are,
At random from the truth vainly expressed;
For I have sworn thee fair, and thought thee bright,
Who art as black as hell, as dark as night.

Czytaj dalej: Sonet 116 - William Szekspir