Nasze

Tego, cośmy zgromadzili
Wieków i pokoleń trudem,
Niech się brać nam nikt nie sili —
Bo nie zginie nawet z ludem,
Co lud zdziałał w natchnień chwili.
 
I któż ręką świętokradzką
Kopernika geniusz zgasi?
Komu wojną lub zasadzką
Wziąć się dadzą wieszcze nasi,
Co wsławili ziemię lacką?
 
Nasz Mickiewicz — słup z granitu,
Co roztrąca czasu fale,
A krzyż złoty ma u szczytu;
Nasz Sobieski lśni wspaniale
Konstelacją gwiazd — z błękitu.
 
Nasi króle, nasi wodze
Niewzruszonym wzrośli wałem
Na tureckich lawin drodze;
Naszych ojców dzielnych ciałem
Postawiony mur pożodze.

Jest powszechny skarbiec świata,
Gdzie lud każdy składa myto,
By uznany był za brata.
Wiecznotrwałą i obfitą
Była tam i nasza wpłata.
 
Już tę wpłatę dzieje chronią
W szczerozłotej zasług skrzyni
Więc kto rękę ściąga po nią,
Ten na świętość zamach czyni,
Której prawa ludów bronią.

Czytaj dalej: Deszczyk - Wiktor Gomulicki