Papież głowa w Kościele i namiestnik Boży,
Po wyściu świętej dusze, tu ciało położy;
Który z karków królewskich końskie deptał strzemię
Tu zgnieł, tu się obrócieł w proch, popiół i w ziemię;
Tu onej całowanej tak wielokroć nodze
Ostatni krok, tenże ją robak w grobie głodzę,
Co i najbrzydsze ścierwy. O szkaradą dziura
W ludzkich rzeczach; nie ma śmierć braku i natura!
Jedna świeckie i święte w dół gamie łopata,
O wystawa, o pompa próżna tego świata.