Srebrny i szklany, dwa kubeczki nowe
Zaczęły z sobą rozmowę.
Srebrny rzekł: Ze mnie każdy zapewne pić woli.
Szklany mu opowiadać coś zaczął powoli;
Gdy ktoś spragniony szukając ochłody,
Widząc nalane kubki, chciał się napić wody.
O! ze srebrnego nie chcę! głośno się odzywa;
Bo może się w nim woda nieczysta ukrywa.
Wolę pić ze szklanego; bo on przezroczysty;
Widać, że w nim napój czysty;
Wziął go więc, spełnił, na miejscu postawił;
Odszedł, i srebrny nietknięty zostawił.
Kiedyśmy jak szkło czyści, otwarci i szczerzy,
Każdy nam łatwiej zawierzy.