Wiosną
— nie żyję sobą — kwiaty za mnie rosną.
Latem
— ciężko oddycham purpurowym kwiatem.
Jesienią
— w zżółkłe liście zwiędłe myśli zmieniam.
W zimie
— lękam się śmierci w śnieżystej zadymie.
I tylko o zmroku
— płynę cicho skrzydłami w piątą porę roku.
Nie myśl,
— że wiem coś o niej. To nie jest na ziemi.