Pijany, zapłakany

Taki już mój zapłakany los
i zasmarkana dola,
że tylko płakać umiem w głos,
choć śmiać się wolę.

Zwykle spokojny. Nie mówię nic,
to znaczy – mało. Lubię słuchać.
A przy wódeczce dobry wic
– nadstawiam ucha...

Wiem już, jak Göring budował most,
znam to o Piotrze i Stalinie...
Panowie, lepiej powiedzcie wprost,
kto tu zawinił,

że zasmarkany, pijany mój los
i zasmarkana dola,
że płaczę w głos, wycieram nos,
choćbym śmiać bym się wolał...

maj 1943

Czytaj dalej: *** (Niech będzie pochwalony czołg!) – Stanisław Kowalczyk