Gdzie nie posieją mnie, tam wzejdę
ostem, makami lub kąkolem.
Wiatr latający jak Holender
włóczy mnie po ściernistych dolach.
Ziemi nie pragnę ciepłej, ornej,
ni rącząt Matki Boskiej Siewnej –
zanadto może bym spokorniał,
zbytnio bym się może rozrzewnił.
Więc niech się dzieje zła zawieja!
A ja kąkolem, makiem, ostem
tam wzejdę, gdzie mnie nie posieją.
To takie proste.
1943