W odpowiedzi Czesławowi Jankowskiemu

(Na wiersz „U drogi” „Świat” nr. 27 str. 8)
        „Kobieta… ach! – jako ten kwiat:
        „Czterdzieści lat… pięćdziesiąt lat…
        „I – po niej”


Lecz zanim zwiędnie wdzięków kwiat,
Zanim dobiegnie kresu lat,
Ile roztacza woni, barw?
Ile w swym sercu tłumi skarg?
Bo choć wiosenne kwitną bzy,
Serdeczne nieraz płyną łzy!
Czasem miłości wzrasta kwiat,
Który umaja szary świat –
Lecz często pryska słodki czar,
Marzenia żyją echem mar. –
Gdy przyjdzie sprzątać żniwny kłos,
Kiedy się srebrem zbieli włos,
W spuściźnie będzie wspomnień rój,
Szarotki kwiat – i uśmiech twój!
Tobie miłości zakwitł maj,
Wokół otacza raju raj,
Więc gdy masz w dłoni szczęścia los,
Niech pieśni mej nie przebrzmi głos,
A pieszcząc róże w twej dłoni,
Zawołasz: „Jeszcze nie po niej.”

Opublikowano w: Łzy-perły

Czytaj dalej: W noc wigilijną - Maria Paruszewska

Źródło: Łzy-perły, Maria Paruszewska, 1910.