Zielona gałązka,
różowy kwiateczek.
Nie chciała dziewczyna
paść swoich owieczek.
U wójtów muzyka -
tańcują mazura.
Chodzi pastereczka
smutna i ponura.
Przybiegł wilczek w lasu,
rzekł ze słodką miną:
- Będę pasł owieczki -
potańcuj, dziewczyno!
Po krótkiej zabawie -
trwała pół pacierza -
nie znalazło dziewczę
owiec ni pasterza...