Patrz! oto mogę tę skalną pustynię
zasiać dla ciebie pieśni mych kwiatami,
tęczowe mosty nad wodospadami
budować stopom twym, i w mgle, co płynie
rozwiewna, biała nad zielone hale,
rzeźbić ci widma jasne, jak opale!
Mogę dla ciebie ożywić te szczyty,
mogę na ciemnych wód tych przestwór cichy
rzucać, jak gwiazdy, moich snów przepychy
i słać świetliste pod twą łódź błękity,
przez które duch mój ciebie, jakby dziecię,
poniesie kędyś w szczęśliwe zaświecie.
Świat przeczarować tobie mogę pieśnią,
nad senną główką twą rozdzwonić gaje,
a we śnie takie pokazywać raje,
o jakich nawet aniołowie nie śnią;
przedziwnych cudów zdziałać mogę siła,
kromia jednego: byś ty moja była...