Myśl jest wszystkiem na świecie i myśl jedna stwarza!
Myśl tę ziemię z przedwiecznej otchłani chaosu
wydobyła, jak tęczę harmonijną głosu
z strun zmieszanych dobywa święta dłoń pieśniarza.
Świat, jak obraz niknący, wciąż się przeobraża —
i podobny do kwiatów pełnego pokosu:
wczoraj żyły, dziś padły od ostrego ciosu —
a już nowe wzrastają z pod stopy kosiarza!
Feniks wieczny! z popiołów wstaje i ze stosu,
jak z kolebki — a wąż się pod nim w pyle tarza,
goniąc zębem swój ogon: czasu znak i losu!
Obok lampa wieczysta drga u stóp ołtarza,
a na głębi bezdennej tajny kwiat lotosu
zamknął łono, woń tylko śle i świat rozmarza...