Sprawiedliwym

Ludzie, których szał w piekieł nie pociąga ciemnie,
którym grom namiętności nie żre chorej duszy,
ani fala krwi ciepłej rozumu nie głuszy,
ani wicher pożądań lica w zmarszczki zemnie;

choć wy czystsi i świętsi postokroć ode mnie,
choć nie znacie jaszczurczych wyrzutów katuszy,
ani rozpacz wam oczy z łez ostatnich suszy:
podziwu ni zazdrości nie wzbudzicie we mnie!

Nie jest wołu zasługą, co o żłobie marzy,
kark nawykły do jarzma schylając w pokorze,
iż pod biczem nie myśli o próżnym oporze,

ani żądza wichrowych pędów w nim się żarzy:
sprawiedliwi jesteście, bo grzech dla was trudny:
morską burzą nie zionie przestwór bagien brudny!

Czytaj dalej: Westchnienie - Jerzy Żuławski