Stokroć lepiej

Stokroć lepiej jest orłu przy gromach i grzmocie
z dziką burzą się łamać, co mu z skrzydeł pierze
gryzie zębem piorunu, garścią wichru bierze
i rozrzuca w deszcz lśniący przy błyskawic złocie;

stokroć lepiej w nieścigłym zbłąkanemu locie,
zagnanemu z chmurami nad morza bezbrzeże,
stracić siłę i upaść na wieczyste leże
w mokre fale i zimne, — niźli siedzieć w grocie

gdzieś zapadłej i dumać o bezmiarach nieba,
skałach, słońcu i wichrach, o gromach i burzy,
tęsknić do nich i razem czuć, że już się trzeba

wyrzec lotów, bo bystre gdzieś przepadły pióra —,
czuć, że skrzydło już chęciom, jak dawniej, nie służy,
że się zwolna bezmocy noc zbliża ponura...

Czytaj dalej: Westchnienie - Jerzy Żuławski