Pamiętasz, luba moja? O, rozkoszne słowo!
Chciałbym dzisiaj pieśń każdą zaczynać tem zdaniem,
u stóp twoich szczęśliwem zajęty śpiewaniem,
snując z miłości starej piosnkę coraz nową!
Pamiętasz, luba moja, co rozmów osnową
było, kiedyśmy żyli ptaszęcem gruchaniem,
złotem jeno marzeniem, szeptem, całowaniem,
w rozkosznych dniach miłości śniąc przyszłość różową?
Pamiętasz, luba, owe przerywane słowa,
owe spojrzenia pełne ognia i zachwytu,
w których kryła się cała miłości wymowa?
Pamiętasz, luba, srebrne te chwile przedświtu,
nim słoneczna nam tarcza szczęściem brylantowa
mgłę rozwiała i błyska u niebios zenitu?