Gotuje się żywica
W kadłubach opalonych,
Z trzaskiem smolą wytryska
Z gęstwi - czerni skłębionych.
Słońce starło się z ziemią -
- - - - - - - - - - - - - - - -
Dym w nieba wgryza się oczy,
Jeleniom rogi płoną,
Ziarnie rwą kopytami,
Prują przestrzeń czerwoną.
Pieką się w ogniu buki,
Sosny kwitną jak maki,
Syc/ą zgrozą jałowce,
Trzaskają suche krzaki,
Pędzą wyspy - polanki,
Pierzchają liliowe wrzosy...
Na mech sczerniały kapią
Żywiczne krople rosy.