Krzyk w nocy

Już cię sen pieszczotliwie uśmierca,
pajęczynę nad głową ci rozsnuł.
Mocny liryk i czuły szyderca,
śpisz — a maje śpiewają ci do snu.
Pajęczyna osnuła już głowę,
sny cię tulą radosne, puchowe.
Pierwszy sen:
— trawa pachnąca.
Drugi sen:
— sława gorąca.
Trzeci sen:
— mustang cwałuje.
Siódmy sen:
— usta całują...
Aż wtem nagle spoza siedmiu snów
zbudzonego życiu wraca znów
głos słabnący, który brzmi z daleka:
krzyk
    bitego
        człowieka!

Czytaj dalej: Śnieg, panie władza! - Leonid Fokszański

Źródło: Sygnały, r. 1938, nr 53.