Zapomniana wieś - Nikołaj Niekrasow

Autor:
Tłumaczenie: Julian Tuwim

1

Przyszła babuleńka z prośbą do sołtysa:
Chatka jej się wali, strzecha całkiem łysa,
Niech da drzewa, słomy, i niech ma na względzie,
Ze... A sołtys na to: „Niema i nie będzie".
Myśli sobie babcia: „Dziedzic, jak przyjedzie,
Spojrzy na chatynę i zaradzi biedzie".

2

Sąsiad, chciwiec łasy, kroił grunt, okrawał,
Aż zagarnął sobie chłopskiej ziemi kawał.
„Czekaj, myślą chłopi, kułakami łeb trą,
Jak przyjedzie dziedzic — będzie geometrą,
Powie jedno słowo, zjawi się tu z władzą
I nasz grunt należny znowu nam oddadzą".

3

Wania kocha Maszę, byłby ślub gotowy,
Lecz ekonom - niemiec także jest sercowy,
Nie przepuszcza dziewce. „Czekaj, mówi Masza,
Jak przyjedzie dziedzic, będzie dobra nasza".
Dziwują się ludzie, że się chłop nie żeni...
Niechaj dziedzic wróci, wszystko się odmieni.

4

Zmarła w nędznej chatce babuleńka miła,
Złodziejowi ziemia setnie obrodziła,
Byle młokos dawny chodzi już brodaty,
Wańki we wsi niema, wzięli go w sołdaty.
Zapomniała o nim Masza - krasawica,
A dziedzica niema, nie widać dziedzica.

5

Aż się wreszcie zjawił — pięknie wysrebrzony
Wóz wysoki, w szóstkę koni zaprzężony,
Na tym wozie trumna, a w trumnie dębowej
Leży dawny dziedzic, a za trumną — nowy.
I, po mszy w kościele, nowy, bestia chytra,
Siadł do swej karety — i jazda do Pitra.

Czytaj dalej: Hymn o miłości (Miłość cierpliwa jest) - Inny

Źródło: Jarmark rymów, Julian Tuwim, 1934.