Pieśń Kaspara Hausera - Georg Trakl

Autor:
Tłumaczenie: Jerzy Kamil Weintraub

On kochał prawdziwie słońce, co purpurą spadało na wzgórza,
Drogi leśne, śpiewającego ptaka czerni
I radość zieleni.

Słuszne było jego mieszkanie w cieniu drzew
I czyste jego oblicze.
Bóg mówił łagodnym płomieniem do jego serca:
Człowieku!

Miasto pod wieczór cicho witało jego krok,
Ciemną skargę jego ust:
Chcę świat przemierzyć.

Ale tropiły go krzaki i zwierzęta,
Dom i zmierzchający ogród białych ludzi
I szukał go morderca.

Wiosna, łato i piękna jesień
Sprawiedliwych; szedł swoim wolnym krokiem
W pokoje marzących.

Nocą został samotny przy swej gwieździe.
Patrz, jak śnieg sypie się w puste gałęzie
A w zmierzchającym przedsionku cień mordercy.
Srebrnie opadła głowa nienarodzonego.

Czytaj dalej: Hymn o miłości (Miłość cierpliwa jest) - Inny

Źródło: Sygnały, r. 1938, nr 39.