Gwiazdy się kryją, czarne mgły nadchodzą,
Które za sobą rumiany świt wodzą.
Księżyc skrył światłość swoję:
Dobranoc, serce moje!
Odpuść mi, że twe spokojne wyspanie
Przebudza moje płaczliwe wzdychanie,
Bo miłość serce rani:
Dobra noc, moja pani!
Jeśli też kiedy nietęskliwe łoże
Strapionym oczom moim sen dać może,
Niechaj mi się śni o tobie,
Że z tobą igram sobie.