Jeśli pióro w czym zbłądziło,
przeciw rozkoszy zgrzeszyło,
ty się, co czytasz, nie gniewaj
ani się ze mnie naśmiewaj.
Bo w rozkoszy trudno było
nie potknąć się, wszak to miło
czasem bywa w krotochwili,
choć kto w tańcu taktu zmyli.
Ani to obrazy rodzi,
że się ten zmacza, kto brodzi.
Zstaw cetnem, komu to wadzi,
że kto lichem na szaiic sadzi;
ze mnie jako z gęsi woda -
zły li mój rym, moja szkoda.