Ach! Walkę miałem przytrudną,
Ciągle mnie w życiu dręczono,
Bądź to: miłością obłudną,
Bądź — nienawiścią szaloną...
O! Zacni ci przyjaciele!
Jadem mi życie sycili;
Jedni — kochali za wiele
A drudzy — ciągle się mścili...
Lecz ta — co tak mnie dręczyła
I życie mi zatruwała —
Ona się nigdy nie mściła
I nigdy mnie nie kochała...