Byłaś luba wraz ze mną,
W lekkiej łódce, na morzu,
Płynęliśmy w noc ciemną,
Po bezmiernym przestworzu...
Wyspa duchów zamglona,
Spała w nocnym półcieniu,
I pieśń rzewna, stęskniona,
Brzmiała gdzieś — w oddaleniu...
I brzmi coraz weselej,
Głośnym echem po morzu,
Myśmy milcząc płynęli
Po bezmiernym przestworzu...