Tak! Nędzną jesteś, lecz już znikł mój gniew...
Luba! Nam obu nędznymi trzeba być,
Nim śmierć wyziębi w sercach naszych krew,
Nam obu, luba, nędznymi trzeba być!
Widzę szyderstwo nad twych ust obsłoną
I błysk zuchwalstwa co w twych oczach gra...
I dumę widzę co ci porze łono...
Lecz nędzną jesteś — jak nędznym jestem ja!
Na ustach twych ukryty bólu ślad —
Tajemna łza — chce blask twych oczu zćmić...
Dumną twą pierś tajemny gryzie jad...
Nam obu luba nędznymi trzeba być!