Gdy marząc w wieczornej ciszy

Autor:
Tłumaczenie: Stanisław Budziński

Gdy marząc w wieczornej ciszy,
Wśród lasu błąkam się mroku,
To zawsze mi towarzyszy
Twa postać pełna uroku.

Cóż to? czy w białej osłonie
Twe lube błyszczy oblicze?
Czy księżyc przez gęstwin tonie
Promienie śle tajemnicze?

Co słyszę? czy ma łza własna
Po licu z cicha się stacza?
Czy płacząc, twa postać jasna
Podąża obok tułacza?

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine