Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma nocy,

abym nie widział skurczonymi źrenicami

w łupinie powiek

czołgu — co jak skorpion

między zabudowaniami

rozjeżdża dzikie jabłonie

w naszym sadzie o świcie

i nawęsza lufą cel.

 

Wychodzę z ukrycia —

oddech i puls,

rwane kadry.

Podczepiam magnetyczną minę

na pancerz silnika.

 

Wystrzał adrenaliny.

Sekunda — może trzy.

Na dnie kałuży

widzę odstrzeloną wieżę

lewitującą bielą płomienia,

w rozżarzeniu wypalającego się

bezradnie kadłuba.

 

Noc —

i wszystko gaśnie.

 

Przeznaczenie jest parodią heroizmu.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...