Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    3 784
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. No i jest, mamy mowy album Judas Priest. Wymęczyła mnie ta płyta straszliwie. Są tutaj co prawda typowo Judasowe zagrywki, do których zespół przyzwyczaił swoich fanów, ale są również zagrywki tak straszliwie tandetne... Refreny niczym przyśpiewki z bazaru plus rycerskie okrzyki. Ech... Judas Priest przemienia się w Manowar, serio, serio. A najgorsze jest to, że niby wszystko jest spoko na początku. Czuć, że to Judas Priest, ale im dalej tym głośniej słychać Manowar. Do tego ten poziom dynamiki. Panowie bardzo polubili loudness war, bo przez całą płytę z głośników sypie się piach, a powinno przelewać się mięso. :) Tak, wiem, rozpisałem się, ale słuchając mam wrażenie, że najnowszy Judas to wszystko, co było słychać na Ram it down plus Manowar i odrobina bazaru. Poprzednia płyta za to jest wciąż świetna, chociaż tam również przegięto z brakiem dynamiki. Cześć. :) PS: O, bas Hilla mi się podoba, bardzo fajnie brzęczy pod spodem. PS2: Można byłoby sprawdzić vinyl, bo tam nie da się tak zejść z dynamiką i pewnie jest dużo lepiej. PS3: Travis od czasów Jugulatora mam wrażenie, że w ogóle się nie rozwinął. Ciśnie wciąż z uporem maniaka tę podwójną stopę prawie przez całą płytę. PS4: No i dokładnie tak jest, miałem rację w PS2 =>https://dr.loudness-war.info/?artist=&album=Invincible+Shield
  2. Wędrowiec.1984

    Dłoń

    Dokładnie, o to to.
  3. Wędrowiec.1984

    Dłoń

    @aniat. Pięknie. Zaczytałem się, no i jaka śliczna końcówka. Pisałem tutaj kiedyś, że naprawdę chciałbym, by miłość w realnym życiu wyglądała tak jak wierszach, nawet przesyconych egzaltacją. A niech tam! Śliczny, śliczny.
  4. @Mateusz Fajnie, bardzo dziękuję.
  5. @iwonaroma No racja, słuszna uwaga.
  6. Czy jest w planach wdrożenie trybu nocnego na naszym Forum? Fajnie byłoby, gdyby strona reagowała na ustawiony w systemie motyw, tak jak to jest zrobione np. przez Wirtualną Polskę albo Google: jeśli wykryty zostanie ciemny motyw systemowy, strona również się na niego przełącza. Bo wiecie, kiedy w systemie wszystko jest ciemne, a tu nagle, chcąc poczytać Forum, dostaje się białym światłem prosto w oczy... :)
  7. @viola arvensis Piękne poszukiwania. Coś o nich wiem, a bajka wcale nie jest smutna, ponieważ Fiołek dowiedział się czegoś o sobie i zapewne nie musi już udawać innych kwiatków. :)
  8. @viola arvensis Koniecznie trzeba znaleźć jakies bezpieczne miejsce, zaparkować i wszystko zapisać, bo ucieknie.
  9. Koniecznie. Nawet auto trzeba zaparkować. :)
  10. Jasne, że tak. Kiedy człowiek się nudzi, natchnienie może nadejść w każdej chwili. Niestety, jeśli o mnie chodzi, mam tak, że wena przychodzi wtedy, gdy akurat nie mam jak czegokolwiek zapisać, np. podczas prowadzenia samochodu. :)
  11. No pewnie, że nie, bo to nie ma najmniejszego sensu. :) No, chyba że ktoś lubi, to wtedy jest inaczej. No, niestety nie wszystko, ale czesto bywa, że tak jest. W ogóle Twoja bohaterka posiada tytuł szlachecki, więc jest to taka szlachetna nuda. :)
  12. @viola arvensis Co do kłaniania się, znajomość z mniejszą ilością osób determinuje zmniejszenie częstości tegoż, a to z kolei gwarantuje większy spokój, podczas mijania różnych ludzi. Co do kierowców, w MPK zmieniają się i trudno czasami rozpoznać, który w jaki sposób jeździ. Podobno każdy jakąś posiada, mniejszą lub większą, ale jednak. W pracy, lubię rutynowe zadania. Nie powodują stresu, wiadomo jak je wykonać, wiadomo, że zostaną wykonane prawidłowo i o czasie. To samo tyczy się dojazdów, albo nawet całego planu dnia. Wiedząc jaka czynność nastanie po danej czynności ma się poczucie kontroli i spokoju. W większości przypadków, wolę wiedzieć o jakiejś zmianie kilka dni wcześniej, by się do niej przyzwyczaić. Dla mnie również. ;-)
  13. @viola arvensis Nuda bardzo często przeplata się w tymże wierszu z przykładami rutyny, która jest niesamowicie potrzebna, ponieważ jest jednym ze źródeł przewidywalności życia. Jeśli wiemy, co się stanie, to znaczy, że istnieje stabilność danej sytuacji. Jadanie takich samych dań nie należy do nudnych, ponieważ wiadomo jak smakują, że są pyszne i że organizm je lubi. Tak samo z noszeniem tych samych ubrań, albo oglądaniem mnóstwo razy tych samych filmów (co gorąco polecam). Kierowca, który się wlecze, wkurza, ale jednocześnie automatycznie determinuje czas dojazdu, bo np. zawsze spóźnia się o około 15min. Można więc z dużym prawdopodobieństwem ustalić kiedy dojedziemy do pracy. Kłanianie się sąsiada może za to być denerwujące, ponieważ np. wybija z rytmu spacerowania. Wiersz generalnie świetny, z przekąsem, bardzo fajnie poskładany, świetnie czytający się. Super.
  14. @beta_b Piękny wiersz i zgadzam się z nim.
  15. Wędrowiec.1984

    kłamstwo

    @Somalija Pewnie, że pamiętam. W sumie dlaczego miałbym zapomnieć? :) Świat jest jaki jest. Zawsze będą z nami kłamstwa, wojny, etc. Taka już jest ludzka natura, tak sądzę.
  16. @viola arvensis Dziękuję za przemiły komplement. :)
  17. Dokładnie tak. Tak, no, miewam troszkę podobnie, jednakże kiedy ktoś nie trafi w interpretację, trochę mnie to martwi. Staram się do tego przywyknąć, ale hmm... To u mnie bardzo powolny proces. :-)
  18. Stopa metryczna, jak np. jamb albo trochej, to odpowiednie rozłożenie sylab akcentowanych w wersach, a rym to rym. Oba te czynniki są rzeczywiście definiowane jako składowe rytmu, dlatego min. napisałem w erracie, że rymy również są ważne. :) Właśnie nie wiem, czy dobrze. Moje wiersze posiadają z reguły jedną interpretację, ścisłą, podług scenariusza, którego się trzymałem, pisząc. Kiedy pojawia się interpretacja inna, niż przewidziana, zastanawiam się, czy dobrze poprowadziłem treść.
  19. Rytm jest nadawany przez zastosowanie odpowiedniego metrum, a nie rymu. Wiersz może w ogóle nie posiadać rymów, a mieć rytm. :) Mnie chodziło o to, że piszesz niepokojące rzeczy, a takie właśnie lubię czytać. No, niestety tak. Również nad tym ubolewam. @viola arvensis ERRATA: tak, rymów również. :)
  20. @viola arvensis Tak, tak, pisaliśmy o rytmie, a nie o rymach, ale zgadzam się. W ogóle jest bardzo wiele utworów nieregularnych i niepokojących, które po stokroć uwielbiam, a najlepszymi przykładami są dramaty romantyczne. Lubię wracać do przeróżnych utworów i czytać po kilka, albo kilkanaście razy, żeby jak najwięcej zapamiętać. No i dramaty romantyczne są niepokojące, oj bardzo. Jeśli tak piszesz, super! Często bywa tak, że nieregularny rytm wybija mnie z metronomicznego stanu, nazwijmy to. Jeśli utwór jest od początku nieregularny/niesylabotoniczny, wiadomo czego się spodziewać i brak rytmu nie przeszkadza mi. No, wiadomo, większość tekstów w życiu jest nierytmiczna. Jeśli natomiast utwór zaczyna się sylabotonicznie, ale później rytm znika, potrafi mnie wybić ze stanu skupienia. :) Mam wrażenie, że zanik rytmu bywa wielokroć nieświadomie popełniany przez autorów. Całkowicie się z Tobą zgadzam.
  21. @viola arvensis Rozumiem. Kiedy w czytanym wierszu ładnie "składają" się sylaby, czuję się od razu jak w domu i chce go czytać więcej i więcej.
  22. @viola arvensis Warto i również mam tak, że rytm w zasadzie układa się sam. Umysł, wytrenowany w sylabotonice, sam dopasowuje odpowiednie słowa, co mnie bardzo cieszy, ponieważ kiedyś nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tak potrafię. :) Jasne, że tak, prócz pisania takowych. Wolę regularność i uporządkowanie.
  23. Hmm... no, może coś w tym jest. Mam podobnie, niemniej muszą spełniać określoną matematykę sylabową.
  24. Wędrowiec.1984

    Kompromis

    @andreas Bardzo ładne i subtelne, do tego rozbudza wyobraźnię. Podoba mi się.
  25. @lena2_ W istocie, bardzo ładne, zwłaszcza druga zwrotka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...