Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

I tak. I tak. Jestem.

Nie wiem. Nie czuję się nic.
Oddech przechodzi przez szkło stworzenia,
rozbija się o własną przezroczystość,
a jego odłamki tańczą w próżni - jak anioły,
które zapomniały, po co mają skrzydła.

Czas spada jak popiół z wypalonej wiary,
a jego płatki śnią o ogniu, którego już nie ma.
Dno chwili rozsypało się w pył -
a w tym pyle milczą ogrody,
które aniołowie podlewają łzami zapomnienia.

Nic nie wraca. Nic się nie zaczyna.
Ten wdech - to echo cudzego istnienia,
cudze serce bije we mnie,
jakby ktoś inny próbował pamiętać, że jestem.
W mroku słychać modlitwy,
których nikt nie wypowiedział,
i ciszę, która drży,
jakby sama chciała zostać imieniem.

Ruch – bez znaczenia.
Widok – obcy.
Świat – zamknięte oko Boga,
który śni siebie w zapomnianym języku światła.
Kamień – pamięta gwiazdę,
która już dawno zgasła,
ale jej blask jeszcze trwa w nim jak wspomnienie raju.

Człowiek – cień własnego pytania.
Nie zostawia śladu,
bo nawet cień ma już dosyć towarzyszenia pustce.
Cisza kruszy się w palcach istnienia,
a powietrze nie zbiera głosu,
jakby słuch samego Boga został zatopiony
w oceanie jego własnego milczenia.

Nie pamiętam,
czy to ja oddycham,
czy to pustka oddycha mną.
Każdy gest – dotyk po śmierci światła.
Każda myśl – pył,
który zapomniał, że był gwiazdą.
Każdy moment – spadanie w dół,
w nieskończoność,
gdzie czas zamienia się w ciało nicości,
a nicość - w puls serca Boga,
który zapomniał, że jest Bogiem.

I tak. I tak. Jestem.
Nie wiem.
Nie czuję się nic.
Tylko chłód, co pachnie końcem,
jakby noc rozłożyła skrzydła nad resztkami istnienia,
jakby ciemność chciała uczyć światło,
jakby cisza chciała śpiewać,
a śpiew - płakać.

Nic. Nic. Nic.
A jednak - pod popiołem drży iskra:
maleńki błąd nicości,
który przez ułamek sekundy
pomyślał, że chce być.
I w tym błędzie -
rodzi się światło.
Rodzi się czas.
Rodzi się miłość,
która nigdy nie miała prawa zaistnieć.

Bo nawet nicość,
gdy się zapatrzy w siebie zbyt długo,
zaczyna marzyć o miłości.

 

 

 

Opublikowano

@Migrena  Powiem za I. Kantem za Jego "Imperatywem kategorycznym",

że, jeśli traktuje się człowieka jako cel, a nie jako środek, to nic nie jest niczym, zawsze czymś,

a z popiołu powstaje życie, tak jak nie ma nicości- bo człowiek swoim życiem wypełnia nicość,

i powstaje też miłość

Tak  mi się skojarzyło, może nie tak,.

Z podobaniem

 

Opublikowano

@Annna2

oczywiście - tak !

 

noumen - rzecz sama w sobie !

 

według Kanta, możemy poznawać jedynie swiat, jaki jawi się nam za pośrednictwem naszych zmysłów i wrodzonych struktur umysłu.

 

"fenomen"

 

 

dziękuję Aniu.

dzisiaj jesteśmy jak jedna myśl !!!!!

 

 

 

@Alicja_Wysocka

 

Aluś.

dzięki bardzo.

tak bardzo jak Ancymonek potrafi dziękować :)

 

znowu Twój komputer ?

współczuję.

 

pisanie na zwolnionych obrotach ?

 

ja się nauczyłem gadać do swojego smartfona, a on się nauczył to zapisywać.

tyle  że robi piekielne błędy :)

 

 

 

Opublikowano

@Migrena Informatyk mnie przeklnie.

Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi 

do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi) 

To niech wycisza tel. Prawda? 

Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz?

Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :)

A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki? 

Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p

Opublikowano

@Migrena

To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
    • @Migrena Informatyk mnie przeklnie. Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi  do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi)  To niech wycisza tel. Prawda?  Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz? Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :) A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki?  Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p
    • @Maciek.J Dziękuję, że przeczytałeś. Mnie by się nie chciało. Miłego wieczoru.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...