Poczwarka – streszczenie

Autorka streszczenia: Adrianna Strużyńska.
Autor Inny

Powieść „Poczwarka” autorstwa Doroty Terakowskiej opowiada o losach Adama i Ewy, małżeństwa, którego plany burzą narodziny niepełnosprawnej córki. Opowieść o ich życiu rodzinnym jest pełna symboliki i przeplata się z motywami biblijnymi.

Spis treści

Poczwarka – streszczenie krótkie

Akcja utworu rozgrywa się wokół losów Ewy, Adama i ich córki Marysi zwanej Myszką, urodzonej z zespołem Downa. Po trudnym porodzie i diagnozie rodzice rozważają oddanie dziecka, lecz Ewa decyduje się je wychować. Adam nie potrafi zaakceptować córki, dystansuje się od rodziny i obsesyjnie szuka przyczyn jej choroby, podczas gdy Ewa zmaga się z codziennymi trudami opieki. Myszka rozwija się wolniej niż rówieśnicy, lecz ma bogaty świat wyobraźni, który odkrywa na strychu, gdzie w swojej wizji uczestniczy w stwarzaniu świata i odwiedza symboliczny Ogród, pełen piękna, ale też pokus. Jej przeżycia przenikają się z biblijnymi motywami i obrazami z życia rodziny.

Z biegiem lat relacje w rodzinie stają się coraz bardziej napięte. Adam poznaje prawdę o swoim bracie z zespołem Downa, co zmienia jego spojrzenie na córkę. Myszka jednak ciężko choruje. Ostatecznie odchodzi, zostawiając rodzicom wspomnienie o swojej miłości i tańcu. W epilogu druga córka Ewy i Adama dowiaduje się o Myszce z opowieści rodziców, a symboliczne drzewo szumi jej imię, podtrzymując pamięć o zmarłej siostrze.

Poczwarka – streszczenie szczegółowe

W przeddzień.

Akcja rozgrywa się w prywatnej klinice, gdzie Ewa rodzi córkę. Początkowo opisane jest symboliczne wyobrażenie dziecka przebywającego w bezpiecznych wodach, które musi opuścić, by wejść w nieznany, groźny świat. Po narodzinach Adam, mąż Ewy, żartuje z wyglądu córeczki, sugerując jej „azjatyckie” rysy, co wywołuje w Ewie niepokój. Kobieta zaczyna podejrzewać, że dziecko może mieć zespół Downa.

Podczas badania pediatra potwierdza chorobę, używając określenia „muminek” i opisując możliwe ograniczenia, jakie będą towarzyszyć dziewczynce. Ewa wspomina wspólne plany z mężem dotyczące idealnej przyszłości dziecka i uświadamia sobie, że marzenia te się nie spełnią. Lekarz wspomina również o podejrzanej zmianie w mózgu, która może pogorszyć stan dziecka. Adam proponuje, aby oddać córkę do specjalnego zakładu i przed znajomymi udawać, że urodziła się martwa. Ewa początkowo przyjmuje ten pomysł. Do izolatki przychodzi jednak Anna – matka ośmioletniej dziewczynki z zespołem Downa – która próbuje odwieść Ewę od decyzji o porzuceniu dziecka. Opowiada o trudach i radościach wychowania swojej córki, nazywając dzieci takie jak ona „Darami Pana”. Ewa reaguje niechęcią i ironią, lecz wysłuchuje historii Anny. Mimo rozmowy Ewa pozostaje zamknięta na zmianę decyzji. Anna, odchodząc, prosi o pozwolenie wzięcia noworodka na ręce, by dać mu radość z narodzin – coś, czego sama nie umiała okazać własnemu dziecku, gdy się urodziło.

Dzień pierwszy: księga

Ewa nazywa córkę Myszką (ale też Marysią, Migotką, Misią, Myszą). Adam, nie akceptuje dziecka, stopniowo odsuwa się od rodziny i przeprowadza do oddzielnego pokoju, unikając kontaktu z córką. Myszka rozwija się wolniej niż inne dzieci – zaczyna raczkować dopiero po trzech latach, a chodzić w wieku czterech lat. Ewa czyta jej codziennie Biblię, szczególnie fragment o stworzeniu świata, wierząc w możliwość cudu. Z czasem jednak cud się nie zdarza, a wygląd i zachowanie Myszki coraz bardziej odpowiadają opisom dzieci z zespołem Downa. Ewa uczy córkę prostych czynności, choć męczą ją jej niezdarność i problemy z higieną. Myszka wypowiada swoje pierwsze słowo – „buuu” – które matka początkowo wiąże z Bogiem. Później Ewa zaczyna czytać córce baśń o Kopciuszku, która staje się ich codziennym rytuałem. Dziewczynka domaga się niezmienności w treści i formie opowieści.

Myszka uwielbia taniec i wierzy, że dobra wróżka z bajki mogłaby przemienić ją w lekką, piękną tancerkę. W rozmowie z matką dowiaduje się jednak, że taka przemiana nie jest możliwa. Od tej chwili przestaje czekać na wróżkę, choć we śnie wróżka wskazuje jej, że to, czego pragnie, znajduje się „na górze”.

Dzień pierwszy: strych

Myszka w wieku ośmiu lat próbuje samodzielnie zawiązać sznurówki, jednak jest to dla niej trudne. Słyszy kłótnię rodziców – ojciec zarzuca matce, że dziewczynka jest ciężko upośledzona i powinna trafić do specjalnego zakładu. Mama broni córki. Myszka, przestraszona słowem „poczwarka”, pyta mamę, czy taka istota istnieje w domu, a ta uspokaja ją. Dziewczynce często śni się, że wzlatuje lub wspina się. Pewnego dnia zauważa schody na strych i prosi, by tam wejść. Ewa początkowo waha się, ale w końcu prowadzi ją na górę. Strych robi na Myszce wrażenie – w mroku dostrzega różne odcienie czerni i tańczące drobinki kurzu. Prosi, by zostać tam sama. Ewa zgadza się pod warunkiem zamontowania dzwonka.

Po kilku dniach dziewczynka wraca na strych i gasi światło. W mroku „rozsuwa się” przed nią kilka zasłon czerni, za którymi widzi wodę i niebo. Odbiera to jako coś pięknego i słyszy potężny Głos mówiący: „To jest dobre”. Po chwili wszystko znika, a matka woła ją na kolację. Myszka szybko zapomina o swoim przeżyciu i myśli już tylko o jedzeniu.

Dzień drugi: woda

Po wyjściu matki Myszka gasi światło na strychu. W mroku pojawiają się przed nią kolejne zasłony czerni, które rozchylają się, ukazując odgłosy i widok wody. Wspomina sytuację, gdy mama zabrała ją kiedyś do teatru, ale zostały wyproszone przez pracownika. Kolejne zasłony odsłaniają obraz wzburzonej wody, a potem błękitnego nieba z chmurami. Myszka obserwuje zmieniające się obrazy i słyszy potężny Głos mówiący „To jest dobre”.

Woda uspokaja się, a niebo nabiera różnych odcieni. Ponownie słyszy Głos, a następnie zasłony czerni zasuwają się. Mama woła ją na kolację. Dziewczynka zapala światło, a strych ponownie wygląda normalnie. Schodząc na dół, spotyka ojca, który jak zawsze mija ją w pośpiechu, choć Myszka czuje, że ją zauważa. Po cichu wypowiada słowo „strych”, ale szybko o nim zapomina.

Dzień trzeci: ziemia

Adam zazdrości Ewie, która potrafi odczuwać głębokie emocje w stosunku do ich córki, Myszki, chorej na zespół Downa. Sam widzi w dziecku rezygnację ze wszystkich swoich planów i odczuwa żal, że Ewa nie zgodziła się na oddanie córki po porodzie. Obawia się publicznego wstydu i reaguje niechęcią na jej wygląd oraz chorobę. Potajemnie zbiera od lekarza informacje o stanie zdrowia dziewczynki, słysząc prognozy krótkiego życia i ciężkiego upośledzenia.

Myszka ćwiczy wymowę z logopedą, choć czuje, że w środku mówi poprawnie. Dostrzega, że ojciec się jej boi i unika kontaktu, więc postanawia zatańczyć, by go zatrzymać. Rozbiera się z krępującego ubrania i tańczy, lecz przydarza jej się wypadek – nie wytrzymuje i oddaje mocz na podłogę. Ojciec wychodzi, a Myszka od tego dnia przestaje dla niego tańczyć. 

W snach i marzeniach Myszka pragnie lekkości i swobody, jednak na zajęciach gimnastyki specjalnej czuje rozczarowanie, widząc dorosłych z podobną niepełnosprawnością. Porównuje siebie do zgniecionego motyla. Po kolejnym śnie o wznoszeniu się przypomina sobie o strychu i wchodzi tam, odkrywając w wyobraźni ogromną, stwarzaną przez niewidzialnego „Jego” przestrzeń. Widzi powstawanie wody, ziemi i czerwonej trawy, której kolor zmienia na zielony. Ewa w tym czasie leży na świeżo rosnącej trawie w ogrodzie, czując radość z obecności córki w swoim życiu. Na strychu Myszka obserwuje wyrastające drzewa i kwiaty, nie zgadzając się na niektóre z nich. Gdy mama woła ją na kolację, szybko kończy zabawę, ale wierzy, że „On” będzie dalej stwarzał świat, pamiętając o jej poprawkach.

Dzień czwarty: światła

Adam spędza czas w gabinecie, czytając książki o różnych chorobach i wadach wrodzonych dzieci. Wspomina sytuację sprzed lat, gdy z Ewą, będąc studentami, odwiedzili mazurską wieś i byli świadkami uwolnienia z łańcucha ciężko upośledzonego dziecka. Później wraca myślami do narodzin Myszki i decyzji, jaką podjęli, by oddać ją do zakładu, którą Ewa ostatecznie odwołała.

W dniu ósmych urodzin córki Adam kupuje jej w prezencie lalki Barbie i Kena. Myszka po rozpakowaniu ogląda je, porównując do rodziców, ale odkłada zabawki i myśli o strychu. „Strych” staje się dla niej nagrodą za naukę i ćwiczenia, dzięki czemu robi małe postępy w codziennych czynnościach.

Podczas rozmowy w kuchni Adam pyta Ewę, co będzie z córką po jej śmierci. Ewa nie odpowiada, ale zaczyna myśleć o przyszłości Myszki i o trudnościach w kontaktach z innymi dziećmi. Córka idzie na strych, gdzie w swojej wyobraźni obserwuje kolejne etapy stwarzania świata – pojawienie się słońca, księżyca i gwiazd. Zasypia tam, a Ewa znosi ją do pokoju i patrzy przez okno na nocne niebo oraz spadające gwiazdy.

Dzień piąty: życie

Adam gromadzi w gabinecie coraz więcej książek o genetyce i chorobach. Chce ustalić, po czyjej stronie leży „wina” za chorobę Myszki, i marzy o narodzinach zdrowego dziecka. Rozmyśla o przyszłości, w której dzięki postępowi nauki ludzie będą mogli planować cechy potomstwa i eliminować wady genetyczne. Wspomina jednak, że w historii były już próby tworzenia „czystego” społeczeństwa, które kończyły się zbrodniami. Zastanawia się, czy ważniejsze jest doskonałe zdrowie, czy szczęście człowieka.

Patrząc przez uchylone drzwi, widzi Myszkę bawiącą się lalkami i nucącą melodię Mahlera, co go zaskakuje. Dziewczynka ustawia Barbie i Kena, wyobrażając sobie, że tańczą. Adam wraca do pracy, a Myszka idzie na strych, gdzie w swojej wyobraźni ogląda kolejne etapy stwarzania świata — tym razem pojawiają się wieloryby, inne zwierzęta morskie oraz ptaki. Po zakończeniu zabawy znajduje na strychu różowe pióro, które postanawia zachować.

Wieczorem z mamą ogląda program przyrodniczy o zwierzętach i przed snem myśli o tym, jak ważne jest, by znać wiele gatunków, żeby móc pomagać Stwórcy. Śni jej się świat, w którym wszystkie zwierzęta żyją w zgodzie i nikogo nie zabijają.

Dzień szósty: życie, ciąg dalszy

Adam zauważa, że od pewnego czasu Myszka nie bawi się już w holu. Tymczasem Myszka czeka na kolejne etapy stwarzania świata na strychu. Obawia się, że pojawią się potwory lub drapieżniki, ale widzi tylko łagodne zwierzęta – lisy, sarny, kozy, świnki, ptaki i słonie. Nagle ogarnia ją lęk, że stanie się coś strasznego, i naciska dzwonek, wzywając mamę. Ewa wbiega na strych, uspokaja córkę i otwiera okno.

Obie słyszą płacz na zewnątrz. Przed domem spotykają małego kociaka, którego Myszka zabiera do domu. W kuchni kot wspina się po nodze Adama, który odruchowo go strąca. Zwierzę uderza się i nieruchomieje, ale po chwili, ku zdziwieniu wszystkich, odzyskuje siły. Myszka nadaje mu imię Mia i karmi. Adam odchodzi, myśląc o swojej reakcji i o tym, że nie chciał widzieć córki. Wieczorem kot śpi w łóżku z Ewą i Myszką, a dziewczynka myśli o tym, że został stworzony jeszcze raz.

Dzień siódmy: ogród

Rano Ewa czuje się wypoczęta i w dobrym nastroju. Przygotowuje śniadanie dla siebie, Myszki i nowego domownika – małego kociaka. Przez okno widzi, jak Adam biega po ogrodzie. Myśli o ich małżeństwie, jego uczuciach do córki i o tym, że wybrała Myszkę ponad męża. Adam, również w dobrym nastroju, planuje uregulować swoją sytuację rodzinną i sprawdzić historię chorób w rodzinie.

Myszka podczas śniadania karmi kota z własnego talerza i zastanawia się, czy może zabrać go na strych. Dochodzi do wniosku, że skoro „On” stwarza koty, to może je lubi, więc wchodzi na górę razem ze zwierzątkiem. Na strychu, po odsłonięciu wszystkich zasłon czerni, znajduje się w pięknym, niezwykłym Ogrodzie. Spotyka tam Węża, który namawia ją do zjedzenia jabłka, obiecując spełnienie największego marzenia. Po zjedzeniu owocu Myszka czuje się lekka, sprawna i piękna. Chce, aby ojciec zobaczył ją w tej postaci, lecz Wąż wyjaśnia, że czar działa tylko w Ogrodzie. Dziewczynka zaczyna dostrzegać, że Ogród jest zbyt doskonały i nienaturalny. Niespodziewanie słyszy Głos, ale zanim zdąży się dowiedzieć, do kogo należy, zasłony czerni ponownie ją otaczają i wraca na strych. Znajduje tam śpiącego kota i myśli, że Ogród był stworzony tylko dla niej. Wkrótce przychodzi Ewa, która nie rozumie bełkotliwych słów córki o Ogrodzie, i sprowadza ją na dół.

Dzień siódmy: jabłka

Po wizycie w Ogrodzie i zjedzeniu jabłka Myszce co noc śni się, że tańczy lekko jak baletnica. W rzeczywistości odczuwa ciężar swojego ciała, ale pragnie znów znaleźć się w miejscu, gdzie może tańczyć swobodnie. W supermarkecie, podczas zakupów z mamą, gubi się między półkami. Widząc jabłka i słysząc ulubioną muzykę, rozbiera się i zaczyna tańczyć. Wzbudza tym zgorszenie klientów i obsługi, a w stresie załatwia się na oczach zebranych ludzi. Wokół Myszki i Ewy gromadzi się tłum, pojawia się policja. W tym czasie pod sklep podjeżdża Adam. Rozmawia z funkcjonariuszami, bierze żonę i córkę do samochodu i odwozi je do domu w milczeniu. W drodze atmosfera staje się chłodna, a Myszka czuje się nieswojo. Po powrocie Ewa wspomina rozmowę z lekarzem o chorobie córki, jej nietypowych objawach i zachowaniach. Rozdrażniona ucieka przed uporczywym towarzystwem Myszki, zamykając się w salonie. Dziewczynka zostaje sama w holu, bawi się lalką Barbie, a następnie kołysze się w przód i w tył.

Dzień siódmy: odpoczynek

Adam coraz rzadziej bywał w domu, a jego kontakty z Ewą i Myszką ograniczały się do zdawkowych rozmów i zostawiania pieniędzy. Pewnego dnia Ewa dowiedziała się od sekretarki, że mąż wyjechał. Adam w tym czasie pojechał do domu opieki „Piękna Jesień”, gdzie od dziewięciu lat mieszkała jego babcia. Zamierzał zapytać ją o przypadki chorób w rodzinie, by upewnić się, że narodziny Myszki nie wynikły z jego genów. Kiedy wszedł do wskazanego pokoju, kobieta tam mieszkająca stwierdziła, że nie jest jego babcią i nie zna Adama. Personel utrzymywał jednak, że to właściwa osoba. Adam wyszedł, postanawiając nie przywozić tu Ewy ani córki i się rozwieść. Chciał też upewnić się, że ma „czyste” geny.

Po wydarzeniach w supermarkecie Ewa zadzwoniła do Anny, znajomej sprzed lat, która również wychowywała dziecko z zespołem Downa. Podczas rozmowy Ewa wyznała, że nie żałuje decyzji o zatrzymaniu córki, choć boi się o jej przyszłość. Anna opowiedziała jej o filmie dokumentalnym o niepełnosprawnych, którzy mimo ograniczeń kochają życie. Ewa porównała wewnętrzny świat Myszki do motyla, którego nie można zobaczyć, ale którego stara się pielęgnować. Rozmowa zakończyła się, a Myszka myślała już tylko o tym, żeby zjeść obiad i pójść na strych. Trwał dzień siódmy.

Dzień siódmy: kobieta i mężczyzna

Myszka, przechodząc przez kolejne czarne zasłony na strychu, trafia do Ogrodu. Przypomina jej się wizyta w wesołym miasteczku, gdzie widziała kolorową kurtynę z namalowanymi zwierzętami i motylami. Teraz zauważa, że Ogród jest mniej jaskrawy niż wcześniej, ale piękniejszy. Spotyka tam Węża, który zachęca ją do zjedzenia jabłka. Następnie dziewczynka dostrzega nagą Kobietę, wyglądającą jak lalka Barbie – z idealnymi rysami, twardymi piersiami i gładką skórą. Rozmawia z Wężem o jej wyglądzie i możliwościach.

Do Kobiety dołącza nagi Mężczyzna, podobny do Kena. Ogród na chwilę zamiera, a z góry rozlega się Głos mówiący: „To jest dobre”. Myszka nie jest pewna, czy zgadza się z tym stwierdzeniem, ale milczy. Wąż mówi, że dostanie cząstkę Ogrodu, by mogła o nim pamiętać, i odsyła ją na strych. Po powrocie Myszka widzi na podłodze rozebrane lalki Barbie i Kena, choć nie przyniosła ich ze sobą. Mama uważa, że córka bawiła się nimi, a Myszka zastanawia się, skąd się tam wzięły.

Dzień siódmy: Adam i Ewa

Adam kontynuuje swój urlop, próbując ustalić szczegóły wypadku, w którym czterdzieści lat temu zginęli jego rodzice. Po początkowych trudnościach z odnalezieniem właściwej miejscowości i szpitala, wreszcie dociera na miejsce. Rozmawia z pracownicą recepcji oraz byłą archiwistką Jadwigą, która pomaga mu znaleźć akta z tamtego czasu. Dowiaduje się, że jego matka zmarła dzień po wypadku, a w dokumentacji widnieją jeszcze dwie inne osoby o podobnym nazwisku – mężczyzna i dziecko lub młody chłopak – co sugeruje możliwość, że jego rodzice wieźli kogoś lub spowodowali wypadek z udziałem przechodnia. Po rozmowie Adam idzie pod Wdowi Dąb, przy którym doszło do tragedii i przeżywa silne wzruszenie.

W tym czasie Ewa spędza dzień w domu z Myszką. Odnajdując dawną energię i radość, postanawia zmienić swoje życie i poświęca się sprzątaniu oraz porządkowaniu otoczenia. Chce więcej czasu spędzać z córką, rezygnując z jej samotnych zabaw na strychu. Myszka, zrozpaczona perspektywą utraty dostępu do swojego ulubionego miejsca, wpada w atak autoagresji. W reakcji na to Ewa, w przypływie gniewu i frustracji, zaczyna bić córkę, wykrzykując obraźliwe słowa. Wtedy w drzwiach pojawia się Adam, który odciąga żonę od dziecka. Po chwili Myszka przytula się do matki i obie płaczą, a Adam wychodzi, zostawiając je same.

Dzień siódmy: „nic” pod figowym liściem

Ewa, słysząc, że Myszka wchodzi na strych, z ulgą postanawia jej nie przeszkadzać i nie zmieniać dotychczasowego porządku. Na górze Myszka trafia do Ogrodu, gdzie jest wieczny poranek. Zjada jabłko i zaczyna tańczyć do wyimaginowanej muzyki, a Wąż uważnie ją obserwuje. Po tańcu spotyka Kobietę i Mężczyznę, których wcześniej już widziała. Skryta za drzewem zauważa coś, co wprawia ją w zakłopotanie – oboje są nadzy i „nic” nie mają w intymnych miejscach. Myszka mówi im o tym, a oni postanawiają zakryć się liśćmi figowymi.

Dziewczynka stwierdza, że aby móc z nimi rozmawiać, muszą mieć imiona. Nadaje im imiona Ewa i Adam. Kobieta i Mężczyzna zaczynają powtarzać nawzajem swoje imiona, odkrywając ich różne znaczenia. Nagle w Ogrodzie rozlega się potężny Głos pytający: „Czy to jest dobre…?”. Wąż radzi Myszce, by odeszła i wróciła, zanim skończy się dzień siódmy. Dziewczynka wraca na strych, gdzie wita ją kot Mia. Tęskni za tym, by móc tak samo wyrażać uczucia wobec ojca, jak Ewa wobec Adama.

Dzień siódmy: grzech

Ewa i Myszka wychodzą do ogrodu za domem, ale znajdują tam tylko chwasty i wyschnięte rośliny zamiast kwiatów, które widziały wcześniej. Ewa jest zdumiona, a Myszka w myślach przypomina sobie, że ogród został im dany, lecz wymagał miłości. Wracając do domu, spotykają przed bramą dwie kobiety z wydziału opieki społecznej, które informują, że Myszka od dawna nie chodzi do szkoły. Chcą zapewnić jej miejsce w szkole specjalnej lub ośrodku. Ewa odmawia, tłumacząc, że córka potrzebuje miłości, a nie instytucjonalnej opieki. Kobiety odchodzą, zostawiając wizytówkę. Myszka boi się, że zostanie zabrana, i chce iść tylko na strych.

Adam w tym czasie czyta w Internecie o genetyce i rozmyśla o możliwości tworzenia doskonałych ludzi. Dochodzi do wniosku, że Myszka jest tajemnicą, a świat bez tajemnic byłby uboższy. Po chwili Ewa oskarża go o sprowadzenie urzędników.

Tymczasem Myszka w Ogrodzie rozmawia z Adamem i Ewą. Uczy ich uśmiechu, a potem proponuje zabawę w robienie lalki. Ewa i Adam zaczynają się bawić, a pod wpływem okazywania sobie uczuć zmieniają wygląd — stają się mniej plastikowi, a bardziej ludzcy. Równocześnie Ogród traci swoją idealną doskonałość i nabiera naturalnych cech. Pojawia się Głos, który pyta, czy to jest dobre. Wąż ostrzega Myszkę, że wtrąca się w stwarzanie. Mówi jej, by wróciła na dół, zanim nadejdzie dzień ósmy, którego nikt jeszcze nie zna. Myszka wraca na strych, gdzie czeka na nią kot, i schodzi na dół.

Dzień siódmy: drzewo

Ewa budzi się i zasypia ponownie, słysząc mamrotanie bawiącej się na podłodze Myszki. Dziewczynka nie używa zabawek, a Ewa czuje, że jej zabawa nie ma jasnego sensu. Myśli o tym, że rozwój Myszki zatrzymał się na stałe i że lekarze nie potrafią dokładnie określić przyczyny jej stanu. Zastanawia się nad przyszłością córki i tym, jak uchronić ją przed umieszczeniem w ośrodku opiekuńczym.

Rano Ewa zauważa w ogrodzie jabłoń, której wcześniej tam nie było. Razem z Myszką podchodzi do drzewa, a dziewczynka podaje jej owoc. Po spróbowaniu Ewa czuje niezwykłą radość i przez cały dzień jest w dobrym humorze, śmiejąc się i bawiąc z córką.

Wieczorem Myszka trafia do Ogrodu, gdzie Wąż wyjaśnia jej, że jabłoń jest darem dla matki, aby mogła poczuć radość z jej istnienia. Pokazuje jej, że jej własne drzewa rosną w Ogrodzie, i mówi o zakazanym drzewie, którego owoce mogą sprowadzić na ziemię. Myszka spotyka Adama i Ewę, którzy chcą opuścić Ogród, by zaznać prawdziwego życia. Dziewczynka rozpoznaje, że stoją przy zakazanym drzewie, i wskazuje im owoc, który powinni zjeść. Adam i Ewa planują odejść, a Myszka postanawia zostać w Ogrodzie, ale jeszcze raz zejść na ziemię, by się pożegnać.

Tymczasem Adam wraca nocą do domu i zauważa jabłoń. Zjada jej owoc, słysząc w szumie liści głos Myszki. Przypomina sobie wtedy panią Aleksandrę, dawną sąsiadkę rodziny, która może znać historię chorób w jego rodzinie. Postanawia następnego dnia pojechać do miejscowości swojego dzieciństwa, by ją odnaleźć.

Dzień ósmy

W niedzielny poranek Ewa zauważa, że Adam zostawił pieniądze na wydatki, jakby miało go nie być również w poniedziałek. Myszka długo śpi, a gdy matka próbuje ją obudzić, dziewczynka jest bezwładna, patrzy niewidzącym wzrokiem i nie reaguje. Ewa dzwoni po lekarza, który nie widzi powodów do pośpiechu i obiecuje przyjazd za kilka godzin.

Tymczasem Adam jedzie do miasta swojego dzieciństwa i odwiedza starszą panią Aleksandrę. Dowiaduje się od niej, że miał starszego brata Adasia z zespołem Downa, który zginął wraz z rodzicami w wypadku. Babcia, chcąc zachować pamięć o nim, zaczęła nazywać Janka (Adama) imieniem brata i twierdziła, że to on zmarł. Adam przypomina sobie wspólne chwile z bratem i obietnicę, że nigdy go nie zostawi.

Po powrocie Adam zastaje Ewę przy łóżku chorej Myszki. Lekarz nie potrafi ustalić przyczyny jej stanu, zaleca czekać. Dziewczynka przestaje widzieć i słyszeć, ale słyszy Głos, który zaprasza ją na Strych i do Ogrodu. W Ogrodzie Myszka spotyka tańczące „Dary Pana” – dzieci niepełnosprawne lub zdeformowane, które opowiadają jej o swoim krótkim życiu lub o tym, że nigdy się nie narodziły. Spotyka tam także chłopca podobnego do siebie, będącego cząstką jej ojca – Adasia. Głos pozwala Myszce ostatni raz wrócić „na dół”. Dziewczynka widzi rodziców, a tata bierze ją za rękę. Głos mówi, że musi zrobić miejsce dla mającej się urodzić siostry. Myszka odchodzi, pytając o miłość ojca i Boga, po czym rzuca się w Jego objęcia i wirując w tańcu staje się coraz lżejsza, aż znika.

Dzień pierwszy: kobiety, mężczyźni

Pod jabłonią siedzą kobieta i mężczyzna, trzymając się za ręce i obserwując swoją tańczącą córkę. Rozmawiają o tym, że dziewczynka jest śliczna i pięknie tańczy. Nagle dziecko słyszy szelest liści, które powtarzają imię „Myszka”. Pyta rodziców, kim jest Myszka. Matka odpowiada, że to jej siostra Marysia, którą nazywali Myszką. Ojciec przypomina, że opowiadał o niej wcześniej, a dziewczynka przyznaje, że myślała, iż to była bajka. Pyta dalej, jaka była Myszka i gdzie teraz jest. Rodzice mówią, że była równie śliczna i pięknie tańczyła, a teraz przebywa w Ogrodzie, gdzie zawsze panuje poranek, świeci słońce i jest błękitne niebo, i że tam tańczy. Drzewo dalej szumi, powtarzając imię Myszki.


Przeczytaj także: *** (już tylko głaskam...) – interpretacja

Aktualizacja: 2025-08-11 22:31:30.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.