Doktor Dolittle i jego zwierzęta to pierwsza z cyklu opowieści o wspaniałym weterynarzu, Johnie Dolittle'u, którego umieścił na kartach swojej powieści Hugh Lofting początku XX wieku. Ta wspaniała lektura od wieku utrzymuje się na szczycie rankingów światowej literatury młodzieżowej i dziecięcej. Jednak istnieje wiele głosów, że to lektura dla czytelników w każdym wieku, ponieważ niesie ze sobą wiele bardzo uniwersalnych refleksji.
Doktor Dolittle i jego zwierzęta to opowieść o człowieku, który poświęcił swój zawód, leczenie ludzi, na rzecz pasji i ogromnej miłości do zwierząt. W pewnym momencie zgromadził u siebie w domu taką ich ilość, że pacjenci przestali czuć się tam dobrze. Z pomocą papugi Polinezji nauczył się języka zwierząt i stał się weterynarzem. Bardzo szybko zyskał światową popularność, ponieważ zwierzęta wreszcie były dobrze rozumiane i leczone w odpowiedni, a nie intuicyjny sposób. Jednak zwierzęta tak dobrze czuły się u doktora, że nie chciały wracać do domów po ukończonej terapii. To sprawiało dyskomfort kolejnym zwierzęcym pacjentom, którzy nie czuli się dobrze w towarzystwie choćby krokodyla mieszkającego w stawie około domu. Mimo to doktor nie zrezygnował ze swojej pasji, którą przypłacił nawet rozstaniem z własną siostrą. Mówi nam to wiele o tym, jaką cenę płaci się w życiu za poświecenie się własnej pasji i temu, co podpowiada nam serce.
Kolejnym etapem fabuły powieści jest wielka podróż doktora do Afryki, gdzie miał zakończyć epidemię dręczącą tamtejsze małpy. Podróż ta okazuje się bardzo niebezpieczna. Ze wszystkich opresji jednak doktorowi udaje się ujść cało dzięki pomocy zwierząt, którym pomagał. Mówi to nam o tym, że dobro, które dajemy od siebie światu zawsze w takiej czy innej postaci do nas wróci, a także to, że z problemami nie należy próbować radzić sobie samemu. Tylko wspólne działanie z przyjaciółmi, którzy pragną tego samego, co my, ma sens i wówczas znacznie zwiększamy swoje szanse na odniesienie sukcesu.
Ostatnim ważnym problemem, który wybrzmiewa w powieści jest stosunek człowieka do zwierząt. Dla doktora Dolittle były one równorzędnymi partnerami. Kochał je i traktował tak, jak innych ludzi, równe mu istoty żywe. Takie podejście nadal bywa nam obce w XXI wieku, więc refleksja płynąca z książki jest nadal aktualna i potrzebna. Można sobie zadać pytanie czy nasz stosunek do zwierząt zmieniłby się, gdybyśmy byli w stanie zrozumieć ich mowę. To że nie jesteśmy w stanie porozumieć się ze zwierzętami często sprawia, że czujemy się od nich lepsi, bardziej rozwinięci i moralni, a stąd już nietrudno o myślenie, że jest nam dana władza nad tymi zwierzętami. Czy jednak to myślenie nie powinno się zmienić, jeśli usłyszelibyśmy, co zwierzęta mają nam do powiedzenia?
Doktor Dolittle i jego zwierzęta to powieść, z której można się dużo nauczyć, a na pewno wiele dzięki niej przemyśleć. Wspólne radzenie sobie z życiowymi trudnościami, kierowanie się w życiu potrzebami serca przy jednoczesnej gotowości na zapłacenie za to najwyższej nawet ceny, czy zmiana paradygmatu naszego myślenia o zwierzętach, które stanowią nieodzowną część przyrody i naszego życia – to tematy wciąż aktualne, które powinniśmy jako społeczeństwo przepracować.
Aktualizacja: 2024-07-11 22:34:33.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.