Co poradzę, co zrobię,
Co pocznę,
Że nie umiem w nic wierzyć
Zaocznie?
Żebym chociaż wierzyła
W bakterię,
Że naprawdę gdzieś żyje
I żer je!
Żebym chociaż wierzyła
W masona,
Że to jakaś faktyczna
Persona!
O Hollendrze już mówią
Z ostrożna,
Bo ostatnio go spotkać
Nie można.
Nawet w omen, w zły omen
Nie wierzę,
Nawet kot mnie, choć czarny,
Nie bierze.
Czyżbym wiary nie miała
W nic a nic?
Co za smutek, co za pustka
Bez granic!
Źródło: Szpilki, r. 1937, nr 18.