Dzieci

Autor:
Tłumaczenie: Sydir Twerdochlib

W wielkanocny dzień na słomie,
Złotej w blasku słońca,
Dzieci bawią się w pisanki,
Chełpiąc się bez końca
Z upominków; ten na święta
Z listwą wdział koszulkę,
Ta dostała kraśną wstążkę,
Ta jedwabiu szpulkę,
Tamten czapkę barankową,
Z końskiej skóry butki,
Inny guńkę… Jeden tylko
Dzieciak wciąż cichutki —
To sierotka. Siedzi sobie,
Chowa twarz w rękawy.
— Mnie kupili w mieście matka.
— Mnie, żem to był żwawy,
Dali ociec…
 — A mnie kołacz
Chrzestna matka spiekła.
„A ja dziś u popa jadłam!“
Sieroteńka rzekła…

Czytaj dalej: Do Polaków - Taras Szewczenko